kiedy zobaczylem ocene krytykow uznalem ze spedze wieczor karmiac swoje zmysly dobrym kinem.. tymczasem bylo zupelnie odwrotnie, od poczatku zostalem bombardowany negatywnymi emocjamii na sile wciagany w swiat ekstremalnych kompromisow wobec tego czym moim zdaniem powinna niesc ze soba opowiesc..(zaznaczam ze niekoniecznie dobra) bo taka przeciez jest film jako forma sztuki. film poza nieustannym negatywnym przekazem z kazdej strony a takze politowaniem nie odznacza sie zadnym rodzajem przeciwwagi w odczyciach widza.. przynajmniej mnie. nie ma tam nic pozytywnego. nastepna rzecza jest kwestia techniczna .. i tutaj znowy az razi od chwytow i sposobow prowadzenia filmu ktore w tym wypadku stanowia wypadkowa ujec i dialogow ktore w swoim czasie wywolywale ''furore'' z racji swojej orginalnosci, film jest plaski jak osrana deska a tworcy zapewne zrobili to dla widowni o niewielkich wymaganiach intelektualnych.., doprawdy dziwi mnie ocena krytykow .. jestem gotow podjac dyskusje w przypadku niezgodnosci z moja ocena, film oceniam jako .. klepane mydlo, gowno na ktore szkoda cennego czasu ktory mozna poswiecic na cos po czym pokozymy sie lozka i nieoczekiwanie przyjda nieoczekiwane pozytywne wnioski