Nie łatwo jest mi to mówić, ale film nie należy do udanych.
Siadając do niego byłem nastawiony pozytywnie , niestety zawiodłem się.
Sposób w jaki został nakręcony do złudzenia przypomina Blair Witch Project,
co w tym przypadku nie sprawdziło się... Do tego dochodzi średnia (jeżeli nie słaba...) gra aktorów. A całość (z drobnymi wyjątkami...) wygląda jak by to była nisko budżetówka kręcona cyfrówką. Jedynymi rzeczami które ratują ten film są, dobra charakteryzacja zombie i efekty użyte przy kręceniu scen ich unicestwienia. Nie przesadzę też, jeżeli stwierdzę że film jest najsłabszy z całej serii Romero. Możliwe że trochę mnie poniosło ale Diary of the Dead nie jest tym czym zapowiadano.
Naprawdę gorszy od Land of.....??? Z tego, co oglądałem sample i czytałem trochę film nie jest taki zły..
W temacie "dokument o żywych trupach" polecam hiszpańskie [REC] dla mnie chyba najlepszy horror o zombie/zarażonych...warto i mało kto się na nim rozczaruje :D
Jeden z najgorszych filmów jaki oglądałem w ciągu ostatnich kilku lat. Całkowicie bezmózgi i fabuła prosta i naiwna aż do bólu...