Jedno z lepszych krimi, jakie widziałem. Od początku nie można się tu nudzić - ucieczka skazańca z kliniki psychiatrycznej, pościg przez moczary i zamglony las, następnie kilka morderstw, rodzinne tajemnice zamożnego rodu oraz spisek grubymi nićmi szyty. W podwójnej roli skazańca i jego brata bliźniaka - niezawodny Klaus Kinski. Mamy tu więc sprawę kryminalną, która łączy niemiecko-francuski ród Emersonów ze Scotland Yardem i z przerażającym szpitalem psychiatrycznym doktora Mangrove'a. Może niezbyt zawiła, ale jakoś niezwykle angażująca, świetnie nakręcona, okraszona dyskretnym humorem, z boską ścieżką dźwiękową Martina Böttchera i całą gamą pomysłów scenarzystow. Znajdziemy tu tytułową Niebieską rękę, czyli legendarne narzędzie zbrodni, będą też strzykawki, walka z podstępnym doktorkiem oraz gadami i szczurami, trucizny (świetna scena ze "sprytnym" policjantem) i mnóstwo tajemnych przejść w zamkowych podziemiach. Ja się bawiłem wybornie. 7 lub 8/10.