Zobaczyć znów na ekranie Shahrukha z Kajol to naprawdę wielkie "wow". Momentami chemia aż się wylewa z ekranu, czułam motylki w brzuchu jak na nich patrzyłam :) Kriti wypadła bardzo fajnie, Varun także. Historia sama w sobie ciekawa, podobała mi się.
Jedyna uwaga to sceny walki, które wydawały mi się być mało wiarygodne, typowo "Rohitowe". Momentami film aż za bardzo komediowy a zakończenie.. bez wielkiego "wow", jednak całość naprawdę super.
Na pewno będę do niego wracać!
Widać, że Kajol i SRK bardzo się lubią, ale czasami tej chemii było mniej niż się spodziewałam. Niemniej i tak Kajol ukradła film panu K. Wyglądała oszałamiająco i była bardziej naturalna niż Shahrukh, który ostatnimi czasy gra jakby " na odwal się", bo wszyscy i tak polecą oglądać film z jego udziałem. To, że film dostał ode mnie 8 jest zasługą Kajol - prawdziwej perełki w tym filmie i Bomana Irani, jak zwykle niezawodnego w drugoplanowej roli i bardzo komicznego w roli "Kinga".