Także niech one was nie odstraszą ;) Całość ma ręce i nogi, aktorzy się spisali (choć wyglądali groteskowo w zwiastunie), a mnie najbardziej urzekło rozwinięcie fabularne niektórych wątków, lepsze zarysowanie psychiki bohaterów i w końcu usunięcie niedorzeczności, które kłuły w oczy w oryginale. Może nie do końca przypadła mi do gustu musicalowa stylistyka, ale to takie subiektywne odczucia, ogólnie wszystko do siebie pasowało.
Co do Abigail Breslin, to jestem urzeczona! Kiedy tylko dowiedziałam się, kto zagra Baby, byłam przekonana, że położy ona cały film. Pomyliłam się! Świetnie się spisała. Dodatkowo bardzo spodobał mi się taki pomysł na tę postać, zgodny ze scenariuszem w końcu - zwykła, młoda dziewczyna, nie mająca żadnego doświadczenia z tańcem, która właśnie dopiero wkracza w dorosłość, co było widać na ekranie, a nie jak w przypadku Jennifer Grey, 27-letniej kobiety. Brakowało może tej iskry pomiędzy głównymi bohaterami, która trzymała oryginał w garści, ale jako że cała reszta filmu się udała, jest to mniej istotny szczegół w mojej opinii.
Szkoda tylko, że w przypadku remake'ów takich hitów nigdy nie można liczyć na obiektywne opinie publiczności. Jak się zrobi wierną kopię - źle, bo to już raz było (i z tym się zgadzam). Jak się doda coś od siebie, rzuci inne światło, może zmieni trochę bohaterów pobocznych - też źle, bo przecież nie można ruszyć świętości. Można by w ogóle dać sobie z remake'ami spokój i kręcić nowe historie, ale akurat ten jest w porządku i trochę przykro, że i on będzie bezpodstawnie zjechany od góry na dół.
Absolutnie się z tobą zgadzam co najśmieszniejsze w tym wszystkim, produkcja została zjechana jeszcze przed oficjalną premierą :)
Ja naprawdę jestem w stanie zrozumieć ze oryginał został okrzyknięty przez wielu klasykiem rozum również że można mieć wątpliwości co do nowych aktorów, ale nie można przecież na podstawowe tak krótkiego zwiastuna ocenić że produkcja będzie parodią i bezcześci oryginał .