Jestem fanką oryginalnej wersji DD i próbowałam podejść do tego czegoś aby to obejrzeć ale niestety nie dałam rady :(
1. Bohaterowie. Baby nie ma naturalnego wdzięku, nie jest spontaniczna, zachowuje się jak kijek od szczotki. Nie chodzi o to że nie jest szczupła, ale o to że nie porusza się z gracją, seksem, przecież ten film to wirujący seks przecież :) Poza tym główni bohaterowie kompletnie nie potrafią tańczyć!!! Grey nie była zawodową tancerką a w filmie zatańczyła rewelacyjnie. Da się? Pytam się kto układał im choreografię i pozwolił aby takie masakryczne układy były zaakceptowane?
2. Między głównymi bohaterami nie ma chemii, iskry, pociągu seksualnego. Odgrywają swoje role jakby musieli przez to przejść ale nie chcieli. Niestety ale bystry widz to po prostu wyczuje.
3. Pytam się gdzie jest choreograf do tego filmu? kto odpowiada za te wszystkie bezpłciowe układy taneczne? W wersji pierwotnej Kenny Ortega zrobił tytaniczną pracę z głównymi bohaterami i z ekipą taneczną, tam aż wrzało i dało się to wyczuć w filmie. Tutaj jakaś mega porażka
4. Dlaczego dialogi też są ściągnięte z wersji pierwotnej + muzyka? Suma sumarum ten film nic nowego nie wnosi poza jego po prostu bardzo bardzo złą kopią
5. Jak można dać osobie niezbyt szczupłej i szerokiej w ramionach sukienkę z falbankami na ramieniu? Czy był tam jakiś stylista czy oni zakładali stroje jak popadnie? Grey miała cudną sukienkę i ładnie na niej leżała a tutaj...
Całość generalnie wygląda jak parodia filmu a nie remake...Niestety. Jeśli ktoś nie ma pomysłu to niech nie bierze się za odświeżanie klasyków bo poprzeczka jest wysoko. Jakby mi dali ten budżet to chyba bym zrobiła lepszy film niż oni. Serio. Mam znajomych co tańczą mambo i lepiej by zatańczyli niż ta cała ekipa z planu!!!