Coś w tym jest, lecz pamiętaj, że ocena zacznie spadać. Na razie film oglądali najbardziej zainteresowani, co za tym idzie często fani Tarantino, co za tym idzie często oceniają go dobrze. Czas zweryfikuje ocenę.
I rankingowi ufać nie można. Jutro premiera, a na filmwebie już w TOP100.

Ja dalem siedem, bo uwazam, ze film, mimo swoich mankamentow, jest dobry. Niektore scenki sa wysmakowane i dobrze skonstruowane. Opowiesc ogolnie wciagnela mnie. Aktorstwo stalo na przyzwoitym poziomie. Jednak nie liczac pierwszych trzech kwadransow film byl rwany, szarpany, w ktoryms momencie stracil swoje tempo, harmonie i "melodie". Wiecej niz 7 dac nie moglem, a mniej niz 7 byloby pewna niesprawiedliwoscia, biorac pod uwage chocby zaprezentowany kunszt aktorow.

To tylko Twoje zdanie. Dla mnie film się podobał. Rozmawiałem wczoraj ze znajomym, który również uwielbia stare westerny i podzielił moją opinię. Ocenił tutaj film, ale głosu nie zabrał, bo po co? Większość to hejterzy i trolle, a jeżeli komuś nie podobał się film to raczej kilka postów go nie przekona. Tak samo Twój nie sprawi, że wszyscy zaczną obniżać oceny. Takie bezwartościowe pisanie ludzi, którzy nawet nie potrafią uargumentować - dlaczego film ten jest słaby. Przed następnym seansem obejrzyj chociaż z połowę filmów do których nawiązuje QT to seans nie będzie nudny. Nie piszę tego bezpośrednio do Cb, ale ogólnie, żeby nie było. Przyzwyczaiłem się zwracać do jednej osoby. : )

Co do tych negatywnych opinii jeszcze. Dla większości fanów twórczości Quentina i westernów, Django Unchained jest genialny. Ocenili wysoko i tylko niektórzy wyrazili zachwyt w postach. Natomiast największy hałas robią ci fani Tarantino, którym film się nie spodobał. Też bym się zdenerwował gdybym oczekiwał Pulp Fiction, a dostał Kill Billa. Trzeba wiedzieć na co się nastawiać. : D

Ocena spadnie po polskiej premierze, więc nie bójcie się o ranking, miejsca dla Waszych Hobbitów rozbitych na x części zawsze starczy. ; P

Ja tego filmu jeszcze nie oglądałem. Pierwsze zdanie wziąłem w cudzysłów jako zlepek opinii pod filmem. To oczywiste, że film jednym się podoba na 10, a innym na 7. Po prostu dziwi mnie tak wysoka średnia przy takim zagęszczeniu negatywnych opinii. Zazwyczaj pod filmami nie zauważam takich różnic. Z tym porównaniem do Kill Billa to pewnie racja - ktoś nastawiał się na arcydzieło, a jednak aż tak go nie zachwyciło, dał 7 i wypisuje woje żale. Chciałem tylko przedyskutować to niecodzienne zjawisko i namówić do oceniania filmów tak jak Wam się one podobają.

nawet słabszy film Tarantino jest lepszy niż wszystkie gówna ostatnio robione , a ze oczekiwania są duże, bo w końcu jego filmy plasują sie w czołówkach krytyków, to i ocena musi byc surowsza.

co za głupi wniosek. To prędzej ten wysyp skrajnie negatywnych opinii bierze się stąd, że część osób wydaje się oburzona tak 'wysoką' oceną filmu i próbuję przestrzec 'resztę świata'. Średnia raczej powstaje naturalnie - szczególnie przy takiej liczbie głosów (!!)
Przypominam, że pisanie opinii na forum nie jest obligatoryjne i nie należy jej wiązać bezpośrednio z ocenami , które - chce w to wierzyć - są wystawiane w celach tworzenia prywatnych rankingów a nie do walczenia na liczby :O

Wczoraj byłem na pokazie przedpremierowym, film strasznie mi się podobał. 3 h zleciały strasznie szybko dialogi, obsada, montaż oraz zdjęcia rewelacja. Osobiście nie uważam, że Tarantino się skończył... "Django" to kawał dobrego kina dlatego oceniam na 9 oraz polecam.