Jakie są wasze ulubione sceny/scena.
Ja pozwolę sobie wymienić 3, ale jest ich znacznie więcej.
1. Najlepsza jest ,, wymiana" uścisków dłoni pomiędzy Dr King Schultzem, a Calvinem Candie i lawina wydarzeń, które za sobą pociągnęła.
2. Akcja ,,workowa" Ku Klux Klanu, czyli ich cała pogawędka.
3. Epizod Quentina( wiedziałem, że zakończy swoją rolę BOMBOWO).
Według mnie ta scena. http://www.youtube.com/watch?v=s6nbgwdnrXw + późniejsza egzekucja “I like the way you die, boy”
Pewnie teraz znowu zaszyje się w Tajlandii z dziwkami by pisać scenariusz do kolejnej części Kill Billa ;)
esencją filmu są scena uścisku dłoni między Calvinem a doktorem, a także scena w której z odległości widzimy powóz jadący do Candyland i niewolników za którymi podążają Django i ludzie Calvina, a w tle leci hiphopowa piosenka.
dobre sceny to:
- jak django i doc wyruszją w góry, super zdjęcia świetna muzyka
- scena z workami mnie rozbawila do lez
- przybycie do posiadłości a dokladnie po scenie z psami - rewelacyjna muzyka i na koniec mina s.j. - bezcenna
- jak dicaprio wyciaga czaszke a potem pile:)
- scena z q.t:)
- i oczywiscie ostatnia scena jak django paraduje na koniu:)))
Trzeba dodać uzębienie Leo i jego latającą siostrzyczkę. Była między nimi chora relacja.
Tylko kilka z mojej strony. Świetnych scen jest dużo więcej.
- Django vs bracia Brittle + mistrzowska nuta w tle.
- Scena z workami :D
- Pożegnanie Django z Doktorem ( auf wiedersehen ) + kolejny mistrzowski kawałek w tle.
- Finał w Candyland.
- Krótka scenka po napisach :D
- Epizod z Tarantino.
Szkoda, że miał tak krótki czas na ekranie bo jego postać jest świetna. Tarantino trochę okroił film, w trailerze widać BigDaddy'ego w scenie, której nie było w "Django" i kilku innych również.
najlepsze teksty w tym filmie dla mnie jak samuel zaczął płakać z powodu śmierci di caprio i później tekst.... ,,ten czarnuch zwariował!"
Heh to jest magiczne. Skierowanie kamery na twarz Stephena oraz ten koleś drący mordę na drugim planie. Mistrzostwo. Albo jak Big Daddy mówi Damn!!!
to byl najlepsze puszczenie oczka do widza ze strony tarantino! menatlny murzyn albions i jego eksentryczny biały pan,dla którego zrobiłby wszystko. coś fenomenalnego co jako jedno z nielicznych aspektów przypomina dzieło zycia QT pulp fiction.