W końcu film na miarę jego imienia. Jestem pod mega wrażeniem tego obrazu. Nie jest to może wyidealizowany scenariusz i wielu może się nie spodobać idea głównego
bohatera ale kreacje stworzone przez Waltz'a, Jamiego Foxx'a czy w końcu DiCaprio powalają kunsztem na kolana. To film przy którym na prawdę można odpocząć myśląc :) I
gdy już jesteś w pełni usatysfakcjonowany tudzież onieśmielony grą i obrazem, Tarantino uderza jak zwykle perfekcyjnie dobraną muzyką ;) W życiu się nie spodziewałem, że
można użyć tego typu muzyki w "westernie" ;) Uśmiech sam z siebie pojawia się na ustach :) Generalnie polecam KAŻDEMU :)