Film ogląda sie jednym tchem. Nie jest tak zakręcony jak Bękarty wojny czy Kill Bill, ale oczywiście piętno Tarantino jest wyraźnie odciśnięte. Film pełen akcji, scen humorystycznych i oczywiście wszystko z "przymrużeniem oka" Osoby nie rozmiejące lub nie lubiące tego specyficznego podejścia do filmu jakie ma Tarantino lepiej niech nie idą do kina. Dla film ekstra. Jestem oczarowany i polecam gorąco.
"t's true nigger" - "prawdą jest, czarnuchu" Co to ma być? To jest śmieszne? Czy co? Czy tylko chciałeś pokazać, że jesteś mądry inaczej?
Uważam, że jesteś jedną z tych osób które nic nie wnoszą do dyskusji, a jedynie mącą.