Odpalając film spodziewałem się bękartów wojny(nota bene aż się dziwię, że django ocenami tak szybko przebił o wiele lepszych bękartów) czy czegoś zbliżonego do maczety. O ile w pierwszych 30 minutach film spełniał założenia, by dostać mocne 8/10, łącząc dobry humor i nienajgorszą historię. Niestety potem okazuje się, że brakuje pomysłów, by te 3h dalej bawiły tak samo. Film jest niezły, ale po Tarantino mamy prawo się spodziewać o wiele więcej.
7/10 za początek i muzykę no i oczywiście Waltza, ciekawy temat, ale niewykorzystany potencjał.