Dwoje ludzi - na pozór zwyczajni, po bliższym poznaniu okazują się wystarczająco dziwaczni żeby chcieć ich poznać i poooglądać świat z ich perspektywy. Tym też po części jest ten film. Jest też podróżą do dnia jutrzejszego, która wiedzie przez wszystkie przeszłe dni, zwyczajne i szczególne, przepełnione rozmaitymi czynnościami, zdarzeniami, snami, niewypowiedzianymi tęsknotami, smutkiem po tym, co już nie wróci, lękiem przed tym co nadejdzie... Film nietypowy. Jeśli ktoś lubi akcję, zapewne uzna go za krańcowo nudny. Mi się jednak podobał. Wielobarwny, wielokształtny, pełen różności. Główny bohater przypomina mi momentami Johnny`ego Depp`a z młodych lat (jak się potem okazuje, główna bohaterka filmu jest podobnego zdania ;). Senne sceny też nieco przywodzą mi na myśl badziej dziwaczne filmy z tymże aktorem (zwłaszcza "Dead Man`a"). Jako ciekawostkę dodam, że podczas gdy główna bogaterka odwiedza japońską jadłodajnię, w tle z głośników słychać piosenkę z czołówki anime Neon Genesis Evangelion ("Zankoku Na Tenshi No These" by Yoko Takahashi :). Tym, którzy postanowią przyjrzeć się filmowi z bliska, życzę miłego oglądania :)