To i tak nic się w tym kraju nie zmieni. Bo koryto. KORYTO. Opozycja (Nowoczesna, PO, wszelkiego rodzaju lewactwo itp.) vs. PiS i kościół - tak jest teraz. Doprowadzi to do wojny domowej i wszelkiego podziału obywateli. "Dobra zmiana"? Chyba dojna zmiana. Żadna partia nie będzie działać w 100 procentach, bo polityka to zło... Jedna wielka mafia, tak samo jak księża i ich tzw. "kościół"
definicja lewactwa nie jest jasna. Wg. SJP.PL to skrajnie lewicowe poglądy... "Czynnikiem łączącym ugrupowania skrajnej lewicy jest dążenie do wyeliminowania niesprawiedliwego podziału społecznego i egalitaryzm."
Ciężko posądzać nowoczesną, PO, czy jakąkolwiek partię liberalną gospodarczo o lewackość.
Natomiast muszę przyznać, że wypowiedź Damian96_filmweb, choć skrajnie prymitywna, to budzi dużo więcej emocji, niż cały film "dobra zmiana", który nijak się ma do ciekawego raportu Macieja Gduli "Dobra zmiana w Miastku".
Zgadzam się z Tobą w wielu kwestiach....ale
Tak, prymitywna. Bo nawet nie znasz znaczenia słowa lewactwo. Chyba, że celowo stosujesz sofizmaty. Czyli, że np. przypisujesz komuś słowa, których nie powiedział i zaczynasz z tymi swoimi fantomami polemizować.
Co jeszcze przemawia za prymitywnością? Słowo koryto. Tutaj uzasadnianie postępowania ludzi jedynie chęcią zysku jest przesadnym i nieuprawnionym uproszczeniem. Przecież największe pieniądze mają ludzie, dzięki którym nasze życie jest lepsze. Edison, Rockefeler, Henry Ford, Bill Gates, Brin i Page, Jobs i wielu wielu innych. Oni mają naprawdę gigantyczne koryta i uważam, że ciężko na to zapracowali.
Polityka, tak samo jak pieniądze, nie jest sama w sobie zła. Po prostu wyciąga z ludzi i wzmacnia to, co mają w środku. A, że dojna zmiana nie ma w środku nic dobrego, to też widzimy. Albo i nie widzimy, bo niektórzy bardzo się cieszą zaciągając kredyt na bardzo wysoki procent. Lichwiarski procent dojnej zmiany.
Dużo bardziej wolę czytać to, co Ty piszesz, niż oglądać ten nudny i pusty film.
Żeby oddać sprawiedliwość Damianowi - sam jestem lewakiem ( o czym dowiedziałem się jakoś po 20-tce.) i dziś, mając 35 lat, nadal nie wiem co to znaczy, choć z dumą identyfikuję się z lewactwem :D
może by tak nadrobić te zaległości, które poważnie zaciemniają możliwość diagnozy, czyli wreszcie przestać łączyć PO, Nowoczesną i SLD z lewicą (czyli tym legendarnym "lewactwem")? To zwyczajne, postbalcerowiczowskie partie zorientowane neoliberalnie, w żaden sposób nie połączone niczym z lewicą.
Tyle że ten film z całą pewnością nie jest próbą wybielenia PiS-u, wręcz przeciwnie, reżyser ma raczej liberalne poglądy.
Jeśli chodzi o pokazywanie własnych poglądów, to szacunek dla reżysera, bo nie wydaje się, że coś narzuca.