... lub dla maluchów.
Ehh... myślałam, że będzie to coś w stylu 'Beethovena' lub '101 Dalmatyńczyków'. Ale nie. Jakieś gadające psy, które przybyły z kosmosu, z jakiejś 'psiej gwiazdy'. Pomijając to, że gwiazda nie stwarza raczej warunków do życia, film był po prostu taki sobie. Co prawda zwierzaki czasem coś gadają na filmach, no ale bez przesady =/
I nie, nie mam 50 lat.