Do połowy było na prawdę baardzo dobrze. Akcja rozwinęła się powoli z nutką tajemniczości. W kulminacyjnym momencie, gdy pies się ujawnił- mówię sobie: teraz się będzie działo.... No i KLAPA! Główna bohaterka zaczyna się zachowywać jak w typowym średniaku. Robi wszystko żeby dać się u*ebać... Zaczynając od idiotycznego chowania noża pod poduszkę, kończąc na powrocie do stodoły z kawałkiem kija... Zakończenie jednak spoko tylko te idiotyzmy strasznie rażą....
Po tak wysokiej ocenie, zawiodłem się . Ja nawet byłem pewien , że zachowanie psa to zmyłka, a tak naprawdę jest zazdrosny o pana i chce się jej pozbyć. Potem pomyślałem że to wszystko zmyłka i oni mają takie fetysze (scena z klapsami ^^) Chyba za dużo chorych filmów oglądam:)) Tymczasem film okazał się banalny i naciągany.