Po komentarzach spodziewałem się albo gniota albo produkcji przy której włosy zjeżą mi się na głowie - nie otrzymałem ani jednego, ani drugiego.

Film ma się nijak do "rasowych" horrorów, jednak nie można tego od niego wymagać, albowiem to typowy thriller z kilkoma mocniejszymi ujęciami. Jak na swój gatunek sprawdza się dobrze.

Film początkowo może nieco znużyć, jednak z chwili na chwilę napięcie wraz z ciekawością wzrasta coraz mocniej.

Zakończenie jest znakomite, bardzo oryginalne, nie przypominam sobie innej produkcji z takim finałem, zatem warto obejrzeć "Dochodzenie" choć z tego powodu.

Zdjęcia nienaganne, historia ciekawie przedstawiona, może nie tyle co rozrywkowy film do obejrzenia ze znajomymi, ale na pewno dobra produkcja, raczej poważniejsza przeznaczona do oglądania w domu.
Scenariusz bardzo dobry, klimat trzyma poziom. Gra aktorska nienaganna. Bardzo podobała mi się kreacja bohaterów. Widz może nawet chwilami utożsamiać się z nimi doszukując się niektórych swoich cech lub przykładów z życia codziennego.
Świetny pomysł z dwoma funkcjonariuszami policji i ich "zabawami". Niby trochę naciągane i ma się wrażenie, że "to już było", ale przedstawione w nowy, niezły sposób.

Można by się przyczepić, że kilka scen było nieco podkoloryzowanych, jednak na pewno nie tak bardzo jak wyczyny bohaterów "Negocjatora", czy chociażby "Szklanej pułapki".

Właściwie nie jestem zdolny wytknąć jakichś większych błędów. Pod względem technicznym, film prezentuje się zaskakująco dobrze.

Niestety, mam cały czas uczucie, że czegoś w nim brakowało, jednak wyznaję zasadę, że uczuciami nie powinno się posługiwać przy ocenianiu czegokolwiek, ale rozumem. Zatem po przeanalizowaniu wszystkiego daję 8/10 + <3 za oryginalność i pomysłowość.

Polecam