nie tylko Pullman i Ormond, ale reszta obsady to fachowcy, ich gra POPRAWIŁA ODBIÓR FILMU. DLA MNIE IM DALEJ TYM GORZEJ JEDNAK, JEŚLI CHODZI O FABUŁĘ. od połowy filmu wiedziałam kto zabija. szkoda że przewidywalny, ale pomysł dobry.