Film jest nużąco nieprzyjemny - epatuje okrucieństwem, fabuła przypomina grę planszową, a postaci -
pionki. Mógłby się obronić jako dreszczowiec, gdyby nie to, że mniej więcej w połowie można się
domyślić zakończenia.
Maz pokrętne argumenty oślizłe jak Lisicki czy Karnowscy szowinista z ciebie wychodzi bo film zrobiła kobieta tak .