Wiocha, że aż piszczy i seria brutalnych zbrodni, które ściągają na miejsce parę agentów FBI... Ciekawie pomyślany thriller od córki Lyncha, zdecydowanie lepszy i dojrzalszy niźli jej debiut sprzed piętnastu lat. Znajdziemy tu specyficzny, dość ciężki klimat, przywodzący nieco na myśl filmy taty i humor, który określić chyba można jako wisielczy. Bardzo to wszystko smakowite, a finałowy twist zdaje egzamin bezbłędnie, przynajmniej w moim przypadku, bo autentycznie nie spodziewałem się takiego rozwoju wydarzeń. Jest jednak pewien problem: atrakcyjna forma skrywa w gruncie rzeczy pustkę, to po prostu granie konwencjami, które bawi, ale wnosi niewiele. Z wymienionej wyżej przyczyny ocena wyższa być nie może, niemniej ze swej strony polecam: wciągający, mocny dreszczowiec z dobrą obsadą.