to się nazywa proszę ja państwa kino, to się nazywa czar, szyk i elegancja gwizad z dawnych lat, a że podczas oglądania " Doczekać zmierzchu" można obgryzać paznokcie ze zdeenerwowania- to już tylko liczy się in plus.
AAudrey jak zwykle piękna. I tylko się zastanawiam: czy kiedykolwiek jeszcze pojawi się aktorka o oczach tak niewinnych???
Ale żeby sie nie rozczulać: polecam! dreszczowiec pierwszej klasy!!!
Zgadzam się z Tobą w 100 procentach, a Hepburn w tej roli przecudowna. Nie rozumiem tylko Akademii, dlaczego nie wręczyła jej za to nagrody :)
Ponieważ wtedy nagrodzono Katharine Hepburn. Trudno mi ocenić, która bardziej zasługiwała na nagrodę. Obie były wspaniałe.
Ale szczerze? Rola Audrey nie zrobiła na mnie aż takiego wrażenia chyba dlatego że ciagle mam w pamięci niesamowitą kreację Mii Farrow w „Nie widząc zła”. To jak Farrow zagrała ślepą dziewczynę to był majstersztyk! Ciężko mi znaleźć osobę która lepiej zagrałaby niewidomego bohatera. Audrey była dobra ale cały czas raziły mnie te Jej stylizacje jak z żurnala oraz perfekcyjna fryzura i makijaż. Jeżeli nie widzieliscie „Nie widząc zła” to gorąco polecam chociażby ze względu na rolę Mii.