Bardzo mi sie podobal ten film. Zwyklam rozleniwiać się w kinie, walczyc z sennością - tutaj tego nie było. Od początku pociągnieto za odpowiednie sznurki; ciekawa historia opowiedziana z perspektywy osoby bardzo skrzywdzonej przez człowieka - opowiedziana w kierunku milosci do psów, do przyjaciół, uprzejmość, ale tez na podszewce frustracji . Bardzo ciekawe połączenie dramatu z czymś abstakcyjnym (zachowanie psów), ale to wszystko tworzy wyjątkowo udaną fabułę. Jest przemoc, ale tez jest uśmiech, który pojawia sie na ustach w paru sytuacjach. Wiem, ze chaotyczne przemyslenia, ale to ten film wbudził we mnie dosc duze zaskoczenie :)