PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=785827}

Doktor Dolittle

Dolittle
6,1 20 197
ocen
6,1 10 1 20197
4,7 3
oceny krytyków
Doktor Dolittle
powrót do forum filmu Doktor Dolittle

Nie wiem czemu krytykom tak się nie podoba. Fakt widziałem owiele lepsze film ale na tym się dobrze bawiłem i się nie nudziłem. Jeżeli nie wiesz na co pójść z dzieckiem 7-11 lat do kina to doktor dolittle to będzie najlepsza propozycja w tym czasie.

ocenił(a) film na 7
KisielowskiMK

I można z łezką w oku wspomnieć lekturę z dzieciństwa, choć ten doktor D. jest dodatkowo przystojny;) i ten jego charm...

ocenił(a) film na 5
basiaz1970

Czyli nie tylko mi się ten film podobał.

KisielowskiMK

Mówi się "mnie" chłopcze. "Mnie się ten film podobał". "Misie" to są w zoo. I na filmie o dr Dolittle.

eltoro10000

I misie też podobał. Trzeba być małostkowym aby tworzyć komentarz, tylko po to aby kogoś korygować...

lucwarchol

Trzeba być analfabetą by tak mówić (i pisać)...

eltoro10000

gramatyczny kapitan "hujtokogoobchodzi" znów uratował filmweb!

eltoro10000

Ktoś ma się za o wiele mądrzejszego, niż jest! To ja przypomnę wiedzę z podstawówki: kiedy zaimek jest na początku zdania, używamy "mnie" (analogicznie: ciebie, siebie itd.), a kiedy jest w środku zdania, używamy krótszej formy "mi" (cię, się itd.). Wstydem i chamstwem jest samo pisanie komentarza tylko po to, by czepiać się czyjejś pisowni, a co dopiero, gdy samemu jest się w błędzie! I kto tu jest analfabetą?

Somnira

Używa się dłuższej formy zaimka zawsze wtedy, gdy jest akcentowany, bez względu na jego miejsce w zdaniu. Może się komuś nie podobać poprawianie (chociaż nawet w tych czasach, w których każdy jest o wszystko śmiertelnie obrażony, zdarzają się tacy, którzy są wdzięczni i nawet dziękują. Wyobraź sobie), natomiast poprawianie, kiedy się nie ma racji i wiedzy, to już, powiedziałbym, nie tylko analfabetyzm, ale robienie z siebie pośmiewiska.

eltoro10000

Owszem, używamy długiej formy zaimka, gdy jest akcentowany, ale jako przeciwstawienie. Zakładałam jednak, że oczywistym jest, iż nie występuje ono w wypowiedzi osoby, której wyświadczasz tę jakże niedocenioną przysługę, bo nie napisała czegoś w stylu: "Film podobał się nie mnie, tylko jemu". Jeśli masz jeszcze jakieś nowe zasady pisowni, następnym razem zachowaj je dla siebie.

Somnira

Na litość boską kobito, przestań się błaźnić. To nie są żadne nowe zasady, po prawdzie to wkuwanie zasad i formułek jest tu w ogóle niepotrzebne, wystarczy zwykłe oczytanie. Dla każdego, kto czyta książki, takie nieakcentowane "mi" brzmi jak zgrzyt w uszach. A wracając do regułek (zaraz pewnie przeczytam, że nie zaczyna się zdania od "a", albo "i"), nie musi być przeciwstawienia (ale dobrze, że poczytałaś na ten temat, mogę to już uznać za mały sukces), choć w przypadku tej wypowiedzi takie przeciwstawienie jest, tyle, że ty go nie dostrzegasz. Zdanie brzmi: "Czyli nie tylko mi się ten film podobał". W znaczeniu: podobał się nie tylko MNIE, ale i innym. Ten drugi człon nie musi być zapisany. On jest w domyśle, wynika z treści zdania. Gdyby zdanie brzmiało: "Ten film mi się podobał", wszystko byłoby w porządku, ale dodanie: "Nie tylko mi" wymusza użycie dłuższej formy, bo przesuwa akcent na to "mi". Naprawdę tego nie słyszysz? Aż trudno uwierzyć. Ale co się dziwić, jak ponad sześćdziesiąt procent społeczeństwa nie przeczytało w ciągu roku ani jednej książki. I ta statystyka ciągle się pogarsza.
Gdybyś nadal miała wątpliwości, zrób to, co polecają niektórzy poloniści i podmień pierwszą osobę na drugą, czyli "mi" na "ci". Czy powiedziałabyś: "Nie tylko CI się ten film podobał?". Chyba raczej nie, nawet największy ignorant w tym przypadku powie: " Nie tylko TOBIE się ten film podobał". Więc skoro "tobie", a nie "ci", to i "mnie", a nie "mi".
Nawiasem mówiąc, ci którzy nie czują, gdzie powinna być dłuższa forma, a gdzie krótsza, żeby było śmieszniej, robią na odwrót i tam, gdzie powinna być forma krótsza, wstawiają z kolei dłuższą i mówią: "Powiem tobie", zamiast "powiem ci", kocham ciebie", zamiast "kocham cię", itd. (plus oczywiście obowiązkowe pisanie wszelkich zaimków dużą literą).

PS Jesteś jakąś masochistką, że zapraszasz mnie do grona znajomych? Czy to pomyłka?

ocenił(a) film na 8
eltoro10000

Mi się podobał. Cie się nie podobał?

ocenił(a) film na 9
KisielowskiMK

Dzieciaki w kinie co chwilę wybuchały śmiechem. Dobra zabawa i świetne animacje zwierzaków. Przyjemnie się to ogladało.

ocenił(a) film na 5
natalia82

Czyli nie tylko mi się ten film podobał

KisielowskiMK

Wybitnie mi sie nie podobał i nie dziwiłam sie niektórym, ze wyszli z seansu. Gdyby nie moj syn, który nie wiadomo czemu chciał zostac i obejrzeć do końca to poszłabym w ich ślady. Dobra realizacja, ale tego kto pisał scenariusz własnoręcznie bym udusiła.

cumartesi

Bo to film dla dzieci i przede wszystkim to im ma się podobać a nie rodzicom

ocenił(a) film na 8
KisielowskiMK

Tyle, że w przypadku tego filmu mamy pokazane że nie koniecznie trzeba mieć cechę wrodzoną żeby rozumieć mowę zwierząt, jak w przypadku poprzednich filmach a tej samej nazwie, tylko można się tego nauczyć na przykładzie asystenta doktora. A co do filmu mnie się podobał.

KisielowskiMK

Szczerze to gdzie nie spojrzysz to krytycy na filmwebie w 90% przypadkach dają niskie oceny dla filmów pisząc przy tym teksty z gimnazjum. Nie wiem chyba chcą udawać purystów których zadowoli tylko najwyższy kunszt kinematografii gdzie fabuła przekracza możliwości boskiego rozumu

KisielowskiMK

Niby fajny, a ocena 5. Dla mnie ocena 5 to film kiepski.

ocenił(a) film na 7
KisielowskiMK

*z dzieckiem 7-23 lat

ocenił(a) film na 6
KisielowskiMK

Dobry film dla całej rodziny. Taki "niedzielny" po obiedzie z dzieciakami.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones