W każdym filmie, w każdym kadrze ma jeden wyraz twarzy. A jak się odezwie to nie wiadomo czy się śmiać czy płakać. Jest tragicznym aktorem, zepsuł ten film....
A koleżanka " Bez skrupułów", albo "Sylvię" widziała? Mam odmienne zdanie na jego temat, to przede wszystkim świetny aktor dramatyczny.
Pozdrawiam
Kompletnie nie znasz się na ocenianiu aktorstwa. Napisz po prostu, że ci się nie podoba i wszyscy będą wiedzieli o co chodzi. Czy scena w której dowiedział się prawdy nie jest zagrana bardzo przyzwoicie? Przejście od konsternacji i zakłopotania do rozpaczy i niemocy. Przy dzisiejszym poziomie aktorów takie sceny cieszą.
A ja koleżankę poprę. Zawsze i wszędzie gdzie go widzę wygląda tak samo. Może na ogół nie gra jakoś bardzo źle, ale z mimiką, wyrażaniem skrajnych emocji trochę kiepsko u niego.
Również uważam, że nie jest rewelacyjnym aktorem, a przynajmniej sądząc po tym co widziałem. Z kolei pisanie, że jest tragiczny to jest wręcz kłamstwo.
No cóż...odnośnie tego kłamstwa, to należałoby składać skargi do założycielki tematu...
Ja fanką gry aktorskiej tego pana nie jestem. Uważam, że jest ona naprawdę przeciętna, natomiast tragiczną bym też jej raczej nie nazwała bo znacznie gorsze rzeczy już się w życiu widywało.
jesli szukacie wyrazania skrajnych emocji obejrzyjcie z nim głosy lub hotel splendide,tam d.c. moim zdaniem najbardziej popisal sie talentem i wrazliwoscia
Popieram BartSmitha pani Atherious kompletnie nie znasz się na ocenianiu aktorstwa ! Daniel Craig może i nie jest wybitnym aktorem ale dawać mu notę 1/10 i stawiać go w jednym szeregu z beztalenciami pokroju Mroczków, Cichopków czy Natasz Urbańskich jest czystym frajerstwem. I jeszcze to słowo MORDA ... ŻAŁOSNE !!!
To właśnie m.in. dzięki Craigowi powiewający nudą i banałem "wyświechtany" scenariusz tego filmu ogląda się mimo wszystko świetnie.