Pierwotnie scenariusz Freda Dekkera to był pełnoprawny horror, po przepisaniu go przez Wiley'a stał się bardziej komediowy. Nie zmienia to faktu, że to nadal bardzo ciekawa historia, niby nawiedzony dom ale i historia wojennej traumy i twórczości. A także przykład tego, z jaką miłością podchodzili do tego twórcy. Scenografowie 4 tygodnie przerabiali wiktoriański dom w Kalifornii żeby przygotować go do do filmu. Jeśli ktoś szuka więcej informacji i ciekawostek polecam podcast o tym:
https://youtube.com/@drobiazgowy?si=Gd4srKE3I8oSFxno