zwłaszcza mając do porównania kichę, profanację i jakieś filmowe wymiociny, czyli film "Egzorcysta: Początek" - durną bajkę bez jakiegokolwiek sensu i logiki, z błędami rzeczowymi w fabule i nie wiadomo po jaką cholerę zaangażowaną Skorupco. W mojej opinii świetny horror psychologiczny, autentycznie trzymający w napięciu, klimatyczny, o wiele lepszy wizualnie od tego czegoś co po nim nastało, trzymający się historii ojca Merrina i po części ją objaśniający. Czekałem na ten film długo. Żałuję tylko, że ci zafajdani biznesmeni z warner bros. zniszczyli świetną historię, świetny obraz, i stworzyli nijaką, nakierowaną tylko i wyłącznie na sukces komercyjny (co - gdyby choć trochę myśleli - uznali by za rzecz niemożliwą) papkę i paplaninę, pustą, bez treści, sensu i klimatu, która jest dostępna i emitowana zamiast pierwszej, nieporównywalnie lepszej wersji.