Kto nadawałby się do roli Doriana? Kto mógłby wyreżyserować film, który byłby choć w połowie tak genialny jak książka? Czy istnieje możliwość stworzenie na ekranie obrazu opartego na tej powieści, który byłby wart uwagi?
Uważam, że ta ekranizacja będzie kolejną porażką w interpretacji Doriana. Zresztą istniała tylko jedna dobra wersja Graya zrobiona przez Murnaua i ona zaginęła. Kolejne próby były dość marne i ta również zapewne tak skończy. Dorian ma być Adonisem a nie gwiazdeczką małolatów. Lord Henry wg mnie ma być przeżartym przez życie dekadentem, zblazowanym Demiurgiem, który stanowiłby alter-ego Wilde'a. A Firth, choć go lubię, nie stanie na wysokości zadania. Może Rickman by stanął . To Henry jest w tej historii Szatanem. Również reszta ról i sam reżyser mi nie pasują. może Jarman poradziłby sobie z takim filmem. Tu potrzebny jest zmysł estety i odrobina perwersji. Nie sądzę, by Dorian 2009 posiadał te właściwości.
Moim zdaniem do roli Doriana ogólnie nadawałby się aktor (nigdy nie pamiętam imienia) ze "Śmierci w Wenecji"... gdyby nie to, że dawno już tak pięknie nie wygląda:P
Najlepiej pasowałby Jonathan Rhys-Meyers. Może są piękniejsi od niego, ale jego uroda ma w sobie coś zwodniczego (Aleksander, Velvet Goldmine)...
absolutnie się zgadzam co do Jonathana! Szczególnie po Velvet Goldmine i nawiązaniach do Wilde'a i samego "Portretu ...". I warsztatem tez by najprawdopodbniej podołał. eh, trudno. Sam film tez nie zapowiada sie jakos spektakularnie wiec moze wiele nawet Rhys-Meyers by nie zmienił.
Czytając wielokrotnie książkę miałam przed oczami młodego Jonathana Rhys-Meyersa w roli Doriana, takiego z czasów gdy zagrał w "Velevet Golmine" (teraz aktor nieco zmężniał i już mniej mi pasuje do tej roli a Dorian to był przecież młodzieniaszek jeszcze!)."Książę Kaspian" chociaż niebrzydki całkowicie mi do roli nie pasuje.Brak mu "tego czegoś", pewnego rodzaju demonizmu czającego się pod ładną fasadą.Szkoda, bo przez to nie obejrzę tego filmu z obawy by mi nie popsuł własnej wizji...A od dawna czekałam na ekranizację tej książki, jednej z moich ulubionych.
Na pewno nie Ben Barnes!
Dorian w książce miał blond włosy... Taka zmiana to chyba jakaś kpina z miłośników twórczości Wilde'a, tak?!
najpierw obejrzałam trailer(2009) a potem czytałam książkę dlatego nie wyobrażam sobie nikogo innego niż Ben do tej roli ^^