Nie oglądałam filmu ale wiem że w książce Dorian <SPOJLER> <SPOJLER> <SPOJLER> <SPOJLER> zmarł (dopiero będę czytać, ale przejrzałam i chyba dobrze zrozumiałam z ostatniej strony ;D). Czy film kończy się tak samo? I tak obejrzę, ale po prostu mnie ciekawi ;)
Tak zmarł , choć nie wiem czy jak w ksi,ązce,
PS pewnie juz obejzałaś film........ale i tak napisałem :)
pozdrawiam uroczą internautke ;)
PS sam go dziś widziałem po raz pierwszy , nie wiem czy lepszy czy gorszy od ksiązki ale mnie sie podobał :) tak pisze jakby coś ;)
Ja muszę go w końcu zobaczyć, ale nie ma gdzie xD A książka była całkiem niezła, choć wolę pisane lżejszym językiem ;D
Lżejszym językiem? oO Nawet nie zauważyłam, że jest "ciężki". Mi się dobrze czytało.
To zależy jakie książki się głównie czyta. Ja czytam te dla młodzieży, w końcu mam 16 lat więc Harry Potter, Igrzyska śmierci itp. a Dorian Gray to raczej literatura poważniejsza, rozumiesz? Opisy są bogate, język bohaterów przystosowany w końcu do XIX wieku :) Zupełnie inaczej się czyta niż choćby książki Kinga, gdzie opisy są krótkie, zwięzłe, w Dorianie Grayu często przez wiele stron nie było dialogu, opisy miejsc, pogody itp. były bardzo długie i bogate.
Ja też mam 16 lat. Xzytam i książki typu Harry Potter, i typu Dorian Gray. Nie mam raczej czegoś takiego, że wolę takie lub takie. Każda książka może być ciekawa, a jak jest ciekawa, to dobrze się czyta. Może ja jestem dziwna, ale nie odczuwam zbytnio różnicy.
Nie no, tak też można ;) Ja akurat to odczuwam, np. Władcę Pierścieni też ciężko mi się czytało. Ale to bardziej na początku, tak w środku książek akcja się rozkręca i czyta się szybko i dobrze ;)
Widzisz? Czyli dla Ciebie to widać też nie jest wielki problem, więc zachęcam do sięgania po różne rodzaje książek :).
Już przeczytałam, nawet ''Hobbita''. Przeczytanie trylogii zajęło mi prawie 2 miesiące, zaś ''Hobbita'' jakieś 1,5 tygodnia xd
Dorian zmarł, ale w porównaniu do książki film to dno... nie ma tu nic z powieści Wilda. Postać Graya jest płytka jak byle kałuża, nie ma tak naprawdę pokazanej genezy jego "zepsucia" . No i mnóstwo rzeczy jest inaczej. Tak na prawdę to jest to baaardzo luźna interpretacja ksiązki. A scena w której Dorian umiera, porażka...
Ludzie! To normalne, że film nigdy nie będzie lepszy od książki bo nie da się pokazać myśli, uczuć itd... Mimo to uważam, że film był bardzo dobry i zrobił na mnie wrażenie. Jednak zaznaczam, że książki nie czytałam. I pamiętajcie, żeby najpierw oglądać film, potem czytać książkę, żeby sprawiedliwie ocenić film. Pozdrawiam.