proponuję Ci samej nakręcić ekranizację książki i może przypomnę tylko, że film nosi tytuł Dorian Gray, a nie Portret Doriana Gray (jak książka) zatem może odbiegać od ksiązki ile mu się żywnie podoba...

w opisie filmu wyraznie jest napisane ze jest to ekranizacja wiec zbytnio odbiegac nie powinien,nie mowie ze ze w ogole nie powienien bo tego sie uniknac nie da

Hmm a jak dla mnie zmiany były raczej na plus niż na minus. Nie spodobało mi się potraktowanie wątku Sybil na odwal się. Zakończenie było zbyt rozdmuchane. W książce było spokojne i klimatyczne, tutaj są jakieś niepotrzebne fajerwerki. Za mało było także sztuki, która była dość ważnym motywem.

nie będe się nawet wdawać specjalnie w jakieś potyczki opiniowe, bo o gustach się nie dyskutuje, ale weź poprawkę na to, że opis filmu w Filmwebie to nie encyklopedia i o niczym nie świadczy...

Ben w wywiadach mówił,że film jest bardziej o przeżyciach Doriana niż
portrecie,zresztą jakikolwiek film będący ekranizacją różni się od
książki,osobiście jeszcze nie spotkałam filmu który byłby dokładnie taki
jak książka.A wracając do Doriana Graya to dla mnie film może nie doskonały
ale wart obejrzenia i zastanowienia...

Zawiodłem sie sromotnie. W moim odczuciu to jeden z flagowych przykladów rozbieżnosci w jakości książki i jej ekranizacji przy założeniu, że to ekranizacja.