Totalny odjazd - pomysł identyczny jak nagrodzonego: "Co robimy w ukryciu", plus smaczki niemal jak z "Smoking Aces" i "arnoldowe" wtręty - get to the chopper". Odjechany humor. Arnold - tylko ostatnie 20 minut ( nie, to nie spojler ) ale 20 konkretnych minut, w których widać, że ma dystans, poczucie humoru i bawi go absurdalny żart i udział w takiej niszowej produkcji. Miejscami - on - jak w True Lies. Ubawiłem się.