Zastanawia mnie, czy scenarzyści pracujący przy Dragon Age 2, czy też ci którzy pisali scenariusz dla tego filmu animowanego są mega $#%^$@#!@ ? Jak można zabijać tak świetną pozycję. Dragon Age część I była grą niesamowitą, pod każdym względem, część II to istne nieporozumienie, a ten film animowany to istne dno. Aż boje się myśleć co będzie w Dragon Age III ? BioWare była dla mnie jedną z najfajniejszych firm, pamiętam jak zagrywałam się w Baldur's Gate, w KOTORa, w gry rpg wyjątkowe od tej firmy, ale ostatni Mass Effect III i Dragon Age II uświadomił mi, że widzimy upadek legendy !
No zacznijmy od tego ze bioware z filmem ma niewiele wspolnego. Jednak dla mnie film byl calkiem niezly, przyjemny w odbiorze, mimo iz bez epickiej fabuly. po prostu fantasy akcji w swiecie dragon age. I fakt, nie kazdemu to odpowiada
Jak to BioWare ma niewiele wspólnego z filmem? EEE ? Co ty pleciesz za głupoty. BioWare odpowiadało za promocje tego filmy, tak samo pracownicy z BioWare udzielali wywiadów. No i w ich uniwersum jest film.
no tak ale nie bardzo wplywali na fabule filmu. byl w uniwersum, ale gdyby tworzylo go bioware, to film na pewno byl by dluzszy, bardziej dopracowany i mialby bardziej epicka fabule. byl by mniej japonski. bioware sprzedalo licencje, moze cos nadzorowalo ale watpie zeby bardzo sie przykladali do powstania filmu
BioWare promowało film itd., ale także oni – jako osoby znające swoje uniwersum, sprawujące pieczę m.in. nad akcją książek w nim osadzonych – odpowiadają za fabułę. Ale było to raczej na zasadzie: BioWare nakreśliło zarys, powiedziało, co w filmie ma się znaleźć, a sam scenariusz napisał osobnik niezwiązany ze studiem. Tak samo będzie z „Mass Effect: Paragon Lost”, tyle że ten film chyba planowali jeszcze przed premierą 3. części – specjalnie tak mało uwagi poświęcono Vedze i jego przeszłości, bo już planowano anime. Oni rzucili temat, jakiś wyrobnik pisze scenariusz, Japończycy kręcą film, a BW później go promuje.
co jest nie tak z dragon age 2? wszystko tam jest tak, choć nie tak doskonale, jak w jedynce, no ale bez przesady. seria jest świetna, książki są dobre, a film, cóż, trzeba znaleźć w nim choć trochę dobrego, np. że ktoś usłyszy o filmie i poprzez niego trafi na grę, podobnie jak np. może trafić na książkę i poprzez nią na grę. biznes to biznes, zanurzają łapy w każdy front. np. bardzo, ale to bardzo cieszę się, że powstała książka.