Dean Cain w pewnym momencie tak komentuje zjawisko owego potwora "jak to w ogóle jest możliwe". Myślę że to jest doskonała puenta do całego filmu. Jak to możliwe, że ktoś mógł nakręcić takiego gniota. Efekty specjalne widywałem lepsze w latach 60-tych. Wszystko w tym filmie jest kiepskie, słabe i nie zasługuje na to, żeby w ogóle ktoś tracił czas.