Efekty specjalne to jakaś porażka jak na 2012r.porównywalne do tych z 95r.Niby mamy w filmie
pokazane miasto przyszłości, a po drogach jeżdżą stare garbusy??Twórcy poszli nieco na
łatwizne, niby szczegół, ale psuje ogólne wrażenie.
A teraz na drogach nie ma samochodów z lat 70 ? Moim zdaniem to nie wada filmu, a sposób przedstawienia panującej biedy, ubóstwa. Podobny po tym względem jest świat przedstawiony w "Looperze", gdzie samochody z przyszłości przeplatają się ze cudami klasycznej motoryzacji z przed kilku dekad. Odbiegając już od filmów jakie samochody jeżdżą teraz po Kubie ?
Co do efektów specjalnych moim zdaniem stały na przyzwoitym poziomie. Denerwować mogły jedynie przydługawe i trochę przekoloryzowane sceny w slow motion, ale film dzięki temu miał swój klimat.
Samochody z lat 70 na drogach obecnie to wyjątki, a co dopiero w tak dalekiej przyszłości.Przez ten czas to by dawno je rdza zeżarła :)
Po prostu twórcy chcieli zaoszczędzić kase więc dali współczesne samochody do świata przyszłości. Jak dla mnie jest to istotny szczegół.To tak jak by w Star Trek jeździły maluchy i ople,a bohaterowie strzelali ze starych kałachów:)