Film przeciętny, bez polotu, zwykły zapełniacz czasu... Osoby szukające strzelanin znajdą je, zaś szukające sensownej i wciągającej fabuły z dodatkiem dobrej akcji,to raczej nie tu. Moja ocena to 5/10.
Ten film jest genialny.
To przykre, że tacy ludzie jak ty, nie czujący klimatu tego filmu, odradza go innym, którzy go nie widzieli. I potem przeczytają taką bzdurę jak ta, coś zanotują w głowie, się zasugerują i go nie obejrzą. Dobrze, że oprócz jakiś bredni o fabule nie przytoczyłeś żadnych konkretów.. Może szybko opuszczą ten temat by przeczytać kogoś kto pisze treściwiej z argumentami..
Co ty, dziwkę oceniasz? NAUCZCIE SIĘ PODAWAĆ TE PIEPRZONE ARGUMENTY. Nie da się wytrzymać z tymi tworami, a najgorsze, że tego czegoś jest coraz więcej. Co miałeś w głowie zakładając ten temat? Odwiedź takie witryny jak rottentomatoes bądź iMDB, przeczytaj prawdziwe oceny, zobacz jak to się robi, a następnie próbuj. Może nawiążesz jakąś ciekawą dyskusję, a nie takie gówno wlepiasz. Nie myślałem, że FW może upaść jeszcze niżej.
Mnie też to żenuje, że pod dobrymi filmami typu Dredd czy Wstyd pojawiają się takie z dupy posty, które nic nie wnoszą i co gorsza, nie rozumieją takiej a nie innej stylistyki filmowej. Jeszcze bardziej idiotyczne są stwierdzenia, że wersja ze Stallone jest lepsza - a nie jest. Najbardziej facepalmowa rzecz to jednak to, że prostaczki, które żyją z oglądania idiotycznych napieprzanek nie umieją w ogóle docenić dobrej napieprzanki. Czy aby zachwycić takiego typowego polaczka z pilotem w jednej ręce i z myszką w drugiej należy robić ŹLE filmy akcji? ...
Ja z kolei nie rozumiem co wy widzicie w tym filmie czego nie ma w innych tego typu. Wstawki 3d były nudne i słabe na siłę wtrącone biegają tylko po tych samych korytarzach i się naparzają, antagonistka jakaś słaba kij wie jak podporządkowała sobie ten gang, rekrutka niby telepatka, a nie potrafi nic wyczytać. Jako film akcji nie jest zły, ale też nie jakiś epicki zasługujący na miano arcydzieła.
W innych filmach tego typu nie ma Dredda. Jeżeli nie jesteś fanem tej postaci komiksowej to skończ pieprzyć głupoty i zachowaj swoją ocenę dla siebie.
Ejże kozaczku internetowy. Niby czemu -jukatos- czy ktokolwiek inny nie może się wypowiedzieć? To forum tak? Więc japa koleżko. Wszystko jest ok do puki nikt nikogo nie wyzywa.
Największym kozaczkiem internetowym jesteś ty w tym momencie , filmu nie oglądałeś to się na forum nie wypowiadaj i nie wtrącaj się , taka rada na przyszłość.
Rady to udzielaj swoim dzieciom jeśli je masz, a jak ktoś krytyczne ocenia film to jest mu wolno, ale tacy jak ty są zbyt ograniczeni i nie potrafią zrozumieć, że ktoś ma inne zdanie.
"nie wtrącaj się , taka rada na przyszłość. " - Grozisz mi? :)
Jak podporządkowała sobie ten gang? A czy w Batmanach Nolana np, jest pokazane jak Harvey Dent idzie na studia żeby zostać prokuratorem? Daj spokój, żeby przedstawić tak szczegółową genezę wszystkiego musieliby z tego zrobić serial na 10-15 odcinków po 40 minut każdy.
Chodziło mi bardziej, że nie miała żadnych atrybutów jakie mają antagoniści chociażby w serii batman. Było po prostu słaba, a jakieś rzezimieszki ją słuchały.
Brutalna, bezwzględna baba (scena z informatykiem), która się z nikim nie pierdyli na pewno nie przejęłaby dowództwa wśród tępych rzezimieszków... Tiaaa.
Nie chodzi o to kogo macała tym swoim nożem, scena pokazywała jej charakter i już sama w sobie jest odpowiedzią dlaczego Mama rządzi.
Informatyk to mógłby zasadzić ci fangę w nos, bo skąd wiesz, jaki ma sierpowy?
Ale Mama wyglądała na osobę, która nadaje się na przywódczynię, oczywiście jak reszta była bezwzględna, okrutna, ale też miała "łep" do rządzenia a to nie każdy ma. Była osobą, która nie była jakaś głupia, nawet na końcu starała się jakoś wycwanić przed Dreddem zakładając ten detonator, ale cóż... nobody's perfect ;)
Fake sędzia nie mógł wiedzieć, że Amberson się wydostanie z rąk ludzi Mamy więc jak Dredd kazał mu czekać to ten był ciekawy co powie przed śmiercią. To raczej szukanie dziury w całym.
HAhaha był ciekawe co mu powie przed śmiercią. Co miał mu takiego ciekawego powiedzieć?
A co miał do stracenia? To nie scenariusz był frajerem tylko on, że pozwolił sobie na zwlekanie.
"Co miał mu takiego ciekawego powiedzieć?"
Zadawałsobie to samo pytanie co ty, poza tym zastanawiało go to 'czekaj' i tyle
Tylko w ich zawodzie częste popełnianie błędów kończy się zgonem i mają testy antyfrajerowe.
Pokaż swoje oceny będziemy się licytować. Mimo paru absurdów, battleship ogląda się fajnie i jest zrobiony z rozmachem.
Ja nie jestem na targu. AAaAAAAAA hahahaha faktycznie rozmach i propagandę to filmidło ma pierunową plus masa absurdów.
To dlaczego wytykasz moje oceny, a swoje ukrywasz? Dreddowi też można zarzucić komercję czyli w tytule 3d i do tego słabe.
Bo moje oceny to moja prywatna sprawa , a ty widocznie masz ją gdzieś skoro je udostępniasz więc się tak nie dziw bo nie masz większego powodu.
Chernobyl Diaries 5
Bo się ich wstydzisz. Jesteś zwykłym tchórzem i hipokrytą, innym wypominasz oceny, a swoje ukrywa.
No i?
Serdecznie dziękujemy za poradę, proszę Szanownego Pana. Trudem niezmiernym okazać by się mogło funkcjonowanie na forum FilmWebu przez mię bez Szanownego Pana wskazówek arcyważnych. Pozdrawiam serdecznie.
Takimi wypowiedziami pokazujesz, że chodzi tylko o to na tym forum aby jeżeli Ci się film nie podoba to lepiej nie komentuj bo znajdzie się rzesza fanatycznych wyznawców, którzy będą bronić swojego gustu i Cię zwyzywają. Nie będę się zniżał do Twojego poziomu i nie użyję określeń które mi przychodzą na myśl pod Twoim adresem bo nie o to chodzi na tym portalu.
Używam określenia debil albo troll zawsze kiedy ktoś mówi, że film jest lipny a nie mówi dlaczego i nie poda żadnego argumentu.
Dziwne przyzwyczajenie, ale coż. Ja juz naprawilem poczatkowy bład i podalem arumenty. Chociaz Ty zrobiles poczatkowo tak samo jak ja oceniles mnie nie argumentujac, ale spoko wybaczam Ci :P
Z jednym macie racje źle zacząłem bo wysnułem tylko wnioski nie argumentując ich (może to jest powód, że to mój pierwszy temat w tym serwisie), choć nie uważałem że z tego powodu spotkam się z taką falą wrogości. Argumentując to co napisałem na samym początku, to film uważam za średni, ponieważ twórcy korzystali już jakby z gotowego pomysłu postaci, więc mogli by się bardziej postarać bo podstawy mieli dobre.Typowy film akcji, czyli zwykła napieprzanka, ale czy wyznacznikiem dobrego kina ma być ilość wystrzelonych kul podczas filmu, no nie sądzę. Dobry był pomysł narkotyku spowalniającego czas, choć jak dla mnie bardziej mogli ten wątek rozwinąć. Fabuła dla mnie również przeciętna, ponieważ Ma-ma, która z prostytutki staje się bosem gangu jest dość naciąganą historią. Akcja bardzo szybko się rozwinęła i zamknęła na starcie w jednym budynku ograniczając możliwośc pomysłu przedstawionego świata (który uważam był ciekawy). Przypominam, że to jest forum dyskusyjne, więc dyskutujmy. Jeżeli chcecie pisać, jaki to ja nie jestem, bo po prostu mam inny gust to zachowajcie to dla siebie. Zaś jeżeli chcecie przedstawić mi swoje kontrargumenty to chętnie je przeczytam, bo szanuje i jestem ciekaw innych zdania, ale nie zamierzam czytać obelg.
"Fabuła dla mnie również przeciętna, ponieważ Ma-ma, która z prostytutki staje się bosem gangu jest dość naciąganą historią."
Hitler stał się "Hitlerem" chociaż kiedyś był malażem pokojowym i pracował przy remontach, więc prostytutka, która tworzy gang narkotykowy jest mniej naciągana niż wiele realnych postaci z naszego świata.
"Akcja bardzo szybko się rozwinęła i zamknęła na starcie w jednym budynku ograniczając możliwośc pomysłu przedstawionego świata (który uważam był ciekawy)."
To wynika z tego, że film robili brytyjczycy, w brytanii Dredd jest postacią kultową i zapewne większość ludzi zna świat w którym dzieje się akcja, to tak jakby u nas kręcili film o smoku wawelskim, każdy zna mniej więcej realia i można się skupić na zabijaniu smoka, to oczywiście tylko przykład. Poza tym, twórcy chcieli zrobić drugą część tego filmu, albo nawet drugą i trzecią, tylko nie wiadomo jak to wyjdzie, w brytanii pobili rekord oglądalności który potem przebił tylko ostatni bond (też angielska ikona). Ale np w stanach gdzie mają własne komiksy Dredd nie jest tak znany i do kin poszła średnia ilość ludzi. Jeśli film dobrze sprzeda się na DVD, to jest jakaś szansa, że zrobią drugą część, a wtedy napewno dowidziałbyś się nowych rzeczy o świecie w którym dzieje się akcja, poznał innych znajomych Dredda itd.
My bronimy tego filmu i oceniamy go wysoko ponieważ mieliśmy wcześniej kontakt z tym światem, znamy to co otacza akcje tego filmu, ale nie było w nim pokazane, i doceniamy to, że film jest właśnie w pełni zgodny z obrazem tego świata. Dodatkowo charakter, zachowanie, nawet ruchy Dredda były zagrane idealnie odzwierciedlając komiksowy oryginał, tak samo mimika twarzy, Anderson też była bardzo zbliżona (choć w komiksach miewała dłuższe włosy, ale to szczegół). Twócy napewno chcieli oddać klimat pracy sędziego w pierwszej części, a w następnych częściach rozwinąć wątki, np wspomnieć o tym, że Mega City One nie było jedynym bastionem ludzkości, który przetrwał nuklearną apokalipsę. Żeby zaspokoić część twojej ciekawości wspomnę np, że jednym z takich miejsc jest np Irlandia, na którą nie spadła ani jedna bomba i wyspa przypomina w tym świecie rajski ogród wypełniony lasami, zwierzętami i irlandczykami chlejącymi whisky co kontrastuje z pustynią która otacza Mega City One ;P W innych częściach mogłoby być np pokazane chicago opanowane przez wrogie ludziom krwiożercze mutanty, czy jakieś walki ze złymi sędziami (np kultowy Sędzia Death) itd, nie można zmieścić wszystkiego w jednym filmie.
Ps: Napewno też wspomnieliby więcej o historii świata, np fakt, że Mega City One po wojnie było przygotowane do pomieszczenia 150 czy 170 milionów ludzi, natomiast fala imigrantów i bieda (tak jak u arabów, niby są biedni, ale każdy ma 5-10 dzieci) doprowadziła do tego, że po 100 latach osiągnęło populację 800 milionów i powstał ścisk, o czym akurat w filmie wspomniano.
Ludziom ciężko napisać, że film był dobry i solidny, ale po prostu im się NIE PODOBAŁ. I stąd powstają takie naciągane argumenty aby było, że opinia czymś podparta. Jak jakiegoś kina się nie lubi to i tak trzeba ocenić względem gatunku w jakim jest robiony, a Dredd wypada przynajmniej przyzwoicie jako solidne kino akcji.