PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=631979}
7,1 208 tys. ocen
7,1 10 1 208168
6,7 78 krytyków
Drogówka
powrót do forum filmu Drogówka

Wszyscy unikający wulgaryzmów, scen nagości, brutalności i seksu - owszem, powinni się trzymać jak najdalej od tego tego filmu. Jest to kino dla dorosłych, ale przede wszystkim - dojrzałych osób o ugruntowanym światopoglądzie. Piękny film o zagubionym społeczeństwie, jak dla mnie - raczej dramat, niż kryminał. Reżyser/scenarzysta pokazał i to małe zło na dole drabiny społecznej i to wielkie zło na jej górze. Które zło jest lepsze? Mniejsze czy większe? Który "podwójny standard" jest lepszy - śpiewanie pieśni religijnych i łatwe obyczaje (dziewczyna wiwatująca eskorcie religijnej) czy bezwzględna wierność przyjaźni/troska o podopiecznych przy równoczesnym godzeniu się na dominację wielkiego zła (szef komendy)? A najważniejsze pytanie - kiedy tak naprawdę zaczynamy być uczciwi wobec siebie przy kolejnych wyborach życiowych, w który momencie zaczynamy w końcu postępować zgodnie ze sumieniem? Zdaje się, że na jednoznaczną odpowiedź na to pytanie stać tylko nielicznych w dzisiejszym świecie. Jak dla mnie - bardzo głęboki film pomimo setek wulgarnych scen. Jednak - tak samo jak otwarta rana nie razi lekarza, tym razem wulgarność w filmie również nie powinna razić. Ulepszanie świata, bowiem, trzeba zaczynać od siebie...

ocenił(a) film na 7
pomodus

Równocześnie podkreślić należy, że film jedynie jest obrazem zła. Górnolotne "zaczynaj zmieniać świat od siebie" to zbyt mało, a próby wyprowadzania na światło dzienne złodziejstw - zgodnie z fabułą - są i tak skazane na porażkę. Dlatego zastanawiam się, jaki jest cel tego dzieła, gdyż ostatecznie sprowadza się w zasadzie tylko do paplania widzów w otaczającym błocie i uświadamianiu im, że w sumie to wszystko już jest tak zepsute, że nic dobrego nam w tym życiu już nie grozi. Albo przystawaj do cyników i sam zostań cynikiem w próbie obrony własnej rodziny, albo giń? Generalnie - strasznie smutne, przygnębiające i pesymistyczne, a samo dzieło paradoksalnie samo dzięki temu zaczyna służyć raczej destrukcji niż konstruktywnemu kreowaniu otaczającej rzeczywistości. Właśnie dlatego ostatecznie "tylko" 7/10.

ocenił(a) film na 9
pomodus

Chłopie, bo otaczająca nas rzeczywistość jest destrukcyjna , pesymistyczna i dołująca. Po twoim komentarzu da się odczuć, że mocno ganisz ten film za zbytnie "czarnowidztwo". Przykro mi to stwierdzić , ale po takim komentarzu wnioskuję, że nie miałeś za dużo do czynienia z naszym wymiarem sprawiedliwości (policja-prokuratura-sąd) albo szczęśliwie trafiłeś na wyjątkowo sumiennych i porządnych funkcjonariuszy publicznych (którzy są wyjątkiem potwierdzającym regułę). Tak czy siak swoją naiwną wiarą w to, co "lepsze" i "sprawiedliwie" , zaprzeczasz sam sobie twierdząc na wstępie, że to "film nie dla naiwnych"

ocenił(a) film na 7
OmniModo

Wciąż wierzę w potęgę dobra i niemoc zła. Tylko i aż tyle. Czy to naiwność? Być może, ale jak się tego pozbyć, to co pozostanie w człowieku? Tak jak napisałem wcześniej - jak się przestaje cenić dobro, to zostaje się cynikiem. Nie ma innego wyjścia. Ale zostać cynikiem - ostatecznie oznacza opowiedzieć się po stronie zła. A ja się na to po prostu nie godzę. Nie ma w tym żadnej sprzeczności.
Film nie ganiam. Nie lubię tylko zapatrywać się w zło i doszukiwać się w nim piękna. Jest ohydne, przewrotne, wypaczone, nieracjonalne i żałosne. A jeśli tylko będziemy twierdzić, że rzeczywistość jest destrukcyjna, pesymistyczna i dołująca - to - jak mawiał pewien klasyk z Białegostoku - będzie tylko tak, że nie będzie niczego ;) No i tyle rozważań na ten temat. Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 9
pomodus

Ładnie powiedziane. Miło pomyśleć, że jest wielu ludzi wierzących w dobro. Oczywiście to naiwne, ale jednocześnie bardzo miłe.
Film ukazał mocną patologię polskich służb, wypaczoną, nieracjonalną i ohydną, a nieraz też żałosną. Ale sporo jest w tym prawdy (potwierdzone opinią policjantów). Jest też wiele przesadyzmu reżysera, zamierzonego dla uatrakcyjnienia fabuły.
Jedno jest pewne - w filmie ostatecznie wygrywa zło i tak też się dzieje jest w rzeczywistości, afery które nieraz wychodzą na jaw dzięki wścibskim dziennikarzom lub wzajemnemu donosicielstwu z zemsty lub zawiści to tylko wierzchołek góry lodowej. Dlatego też w naszym kraju jest tak jak jest. Wystarczy uważnie rozglądnąć się albo po prostu wyjść "na miasto" po 23:00. W szerszym odniesieniu cały świat wygląda jak wygląda, zniszczony, wynędzniały, wyeksploatowany dzięki robactwu które go od tysięcy lat trafi. A te robactwo to rzecz jasna my, rasa ludzka.
Cytując klasyka :) "Niedługo będzie tylko tak, że nie będzie niczego" . Również pozdrawiam.

ocenił(a) film na 5
pomodus

Tak próbuję ustalić co ten film wnosi nowego od setki innych podobnych, które pokazują w jakim patologicznym państwie żyjemy, no na pewno innym niż przedstawianym w prorządowych mediach. Oczywiście zgadzam się, że takie zjawiska w mniejszym czy większym stopniu występują ale to wiemy od dawna np. z innych filmów albo dowodem są np. ciągle ujawniane afery na wielką skalę, niestety zamiatane pod dywan. Media tylko o tym piszą na początku a potem cisza. Film dołujący, pokazujący wszechobecnie panujące zło i porażkę głównego bohatera. Jedyne co mi się nasuwa to taki wniosek, że dlatego przegrał z systemem zła bo działał w pojedynkę, może tu jest jakieś ukryte przesłanie?
...no ale to takie rozważania z cyklu co autor miał na myśli? ;)

ocenił(a) film na 8
Dombek7

Właśnie w tym problem, że takich filmów nie są "setki" tylko dwa: "Drogówka" i "Układ zamknięty".