Droga bez powrotu - niby nic specjalnego, zwykły shlasher, ale mam sentyment do tego horroru;) Zapewne obejrzę.

Ma swój klimat. Widziałem już kilka razy, ale dzisiaj z chęcią zobaczę po raz kolejny!

No ja też widziałem wiele razy ;) chyba z 6 ?
Ale uwielbiam ten film.

Ja dokładnie tak samo;)to jest tak jak z Oszukać przeznaczenie;D

Final Destination to nie jest "niby nic takiego"

no nie ja mam sentyment do tych obu kolekcji obojętnie która część z nich to każda mnie jakoś wkręciła;D

Jak to nie jest dobry horror, to polecam z ostatnich dwóch lat. Film ma wyjątkowo zaniżoną ocenę na tle filmów z dvd które są niby horrorami.

haaa! podobne plany ;)

Zerknę i ja,choć bardziej mnie on śmieszy niż straszy

Ja oglądam znowu tylko ze względu na Duszka <3

Wcześniej na odstresowanie miałem "Year One" z Jack Blackiem - czasem dobrze obejrzeć taką absurdalną komedię, heh ;-)

Duszek Duszkiem ;) ale Desmondino też nie zgorszy hi hi

i jedno i drugie slabe

Czy kogoś też wkurzała ta czarna dziewczyna? Uciekają z chatki, gdzie właśnie poćwiartowali jej koleżankę i ona nagle siada i nie może... Potem uciekają znowu i ona nie może, no to zostań najlepiej niech cię wpieprza na kolację. Nie wiem, jak ja bym się zachowała w takiej sytuacji, ale taki lament jest straszny:/

A może dziewczyna okres miała!;D

też mnie trochę irytowała:P
ale i tak gdyby nie końcówka filmu (chodzi mi już o niby "szczęśliwe" zakończenie, kiedy dwóm osobom udaje się ocalić..+dalsza część), to za pewne nie przypadłby mi ten horror tak do gustu ;)) świetny trik!

Ona opóżniała ucieczkę jak betonowe trampki. No ale wiadomo , że musi zawsze być taka postać. Dla porównania w Krzyku bohaterka zamiast wiać z domu to biegnie na górę. Zawsze w tego typu filmach sa jakieś zgrzyty.