...i przeraża brakiem pomysłu twórców na jakiś ciekawy rozwój akcji. Nie pomagają nawet dobrze odegrane role trójki głównych bohaterów, plenery Australii, ani muzyka. Praktycznie cały konflikt jaki między trójką głównych bohaterów zachodzi wynika z tego, że SPOJLER kolega Jankes chce odbic koledze Angolowi dziewczynę KONIEC SPOJLERA. Szczerze to byłem cierpliwy i czekałem na coś bardziej przejmującego, ale dostałem to dopiero... w ostatnich 10 minutach i nie było to (końcówka) ani specjalnie zaskakująca, ani warta czekania na nią aż tyle czasu. Twórcy nie pozostawiają złudzeń i dziwnie wcześnie dowiadujemy się kto jest kto SPOJLER: Amerykanin jest zły i ma niecne zamiary, Anglik o tym wszystkim wie i bardzo go nie lubi, ale jego luba nie chce słuchac jego bredzenia. KONIEC SPOJLERA. Prawda, że brzmi znajomo ? Sztuczki, jakie stosuje Amerykanin, żeby przekabacic dziewczynę na swoją stronę i jego zachowanie jakoś nie specjalnie zaskakują, ani nie przerażają, ani specjalnie nie intrygują. Krótko pisząc: „Gone” oryginalnością nie grzeszy. Ano i jeszcze zbyt duża ilośc przypadków, moim zdaniem, ma wpływa na rozwój fabuły. Chyba już mi się przejadły takie filmy, a może akurat ten był wyjątkowo przeciętnosłaby – 4/10