Też chyba bym wolał Drużynę B gdzie Benny Hill był i Hannibalem i Baracusem niż ten gniot komercyjny, który kaleczy legendę drużyny A z Peppardem, Benedictem, Schultzem i Mrs. T.
Nie wiem w którym miejscu byli Benedict i Schultz w filmie, ale nie będe próbował ich szukać, jeden raz oglądany, zmęczony i wystarczy!!!
Od biedy jeszcze najmniej zastrzeżeń mam do Coopera jak Facemana, Neeson jest słaby, widać, że chcę szybko skończyć te zdjęcia, aktor grający Baracusa to mięczak nadający się do Ulicy Sezamkowej a aktor grający Murdocka jest mało śmieszny, poza tym, że wygłupia się lataniem helikopterem, w kiepski sposób drażni się z Baracusem, Faceman co chwila mówi mu, że jest świrem i co z tego wynika? ma być śmiesznie? nie jest!!
Gdyby obedrzeć film ze scen komputerowych gdy członkowie drużyny skaczą po samochodach, wieżowcach czy demolują port z załadunkiem gdzie mają moce godne supermena może jeszcze dałoby się to oglądać, całe szczęście nie będzie 2 części....