Widziałam trzy razy i za kazdym razem emocje te same. Film świetny. Naturalnie pokazani tzw. zwykli ludzie, bardzo ciekawa rola Karoliny Piechoty i Hycnara.
Scena na przystanku i potem jak Piechota wybiea z autobusu i pyta Pawlickiego czemu jej nie zatrzymał, to jedna z najlepszych jakie widzialam w polskim filmie. Piękna i mega wzruszajaca. Film wyjątkowy i oryginalny. Aaa i ta cudowna muzyka tez rozwala :)
Tak samo zgadzam się z Wami,ten film jest świetny.Ma po prostu w sobie to coś.Opowiada o życiu,a nie słodkich historyjkach wyssanych z palca.Oby wiecej takich polskich produkcji.
nie zgadzam się, że "naturalnie pokazani tzw. zwykli ludzie", owszem, młodzież dzisiejsza jest histeryczna, ale nie aż w takim stopniu, przydałoby się w polskim kinie trochę wiecej gry "do wewnątrz"
Histerycznej młodzieży szukałabym raczej w "Sali samobójców", albo czymś w tym rodzaju. "Drzazgi" to akurat rzadki przykład naszego filmu, w którym młodzi bohaterowie po prostu żyją, zamiast wpatrywać się boleściwie w przestrzeń lub łkać rozdzierająco zwinięci w kłębek. W moim odczuciu, przynajmniej.
zgadzam się, dobry film, jego klimat przyciąga; czasami do niego wracam. Dobra rola Karoliny Piechoty.
tak, magiczny, czarowny. tak - przyciąga, wciąga, nie sposób oderwać ócz od ekranu. rewelka!!!