Film, który przytacza przykład jednej całkiem normalnej rodziny, żeby naświetlić i przypomnieć słowa "puszbaki" i "deportacja" oraz cytaty niektórych polityków.
Autor nie zadaje pytań jak to się stało, że Runa i jej rodzina popadli w kałabany. Ma w nosie co się działo po stronie białoruskiej, ma w nosie co się działo wcześniej. Ważne, że stres, ból po stracie matki, że w Polsce nie przyjęli bohaterów dokumentu z otwartymi ramionami.
Na każdym kroku zestawia się smutne miny bohaterów dokumentu z negatywnymi komentarzami o uchodźcach - bo przecież jak Runa z rodziną cacy to wszyscy cacy.
Ojciec rodziny jest w tej historii tłem najmniej istotnym, a może celowo pominiętym bo ma w d... co się dzieje z kobietami w islamie, a powoduje nim co innego niż to co próbuje nam się wcisnąć. Mylę się? Może i tak. Ale autor tego gniota nie postarał się ani trochę bym myślał inaczej. Za to najmłodszy... o ten to jest dobry. Leje siostrę po twarzy, próbuje połamać stół, drze się i szarpie... niby normalne dziecko z ADHD, ale nie no on ma prawo i wszystkim to pasuje. Runy szkoda, bo kobieta. Ale zoperowali jej jaskrę w oku więc Polska chyba nie taka zła.
Ważne sceny, lub te, którym kamera nie mogła towarzyszyć lub w końcu jakieś artystyczne wy*rywy artysty przedstawione są w formie animacji, które budzą śmiech bardziej niż współczucie (patrz scena z rzyganiem i pękającym szkłem w oknach i lustrach).
Podobała mi się animacja, kiedy ojciec Runy poszedł na przesłuchanie w sprawie azylu. Biedny mały człowieczek w spotkaniu z okrutną machiną urzędniczą... tylko coś tu nie pasuje bo azyl dostał. Serio? SERIOOOO? Ludzie dostali tyle pomocy, później azyl tymczasowy, a cały dokument ma taki negatywny wydźwięk???
Widoki ładne tylko co ma symbolizować ten syf w lesie? Tu byłem i wywaliłem co mi nie było potrzebne.
I te piękne "w Puszczy Białowieskiej nadal umierają ludzie" w napisach końcowych
I niech się odczepią wszyscy, którzy uważają, że jestem anty. Bo jestem anty do tępej propagandy jak ta w tym czymś. Nie jestem fanem propagandy pisu ale chciałbym kogoś kto zrealizuje dokument od początku do końca, opowie prawdę, nawet trudną, a nie takie byle co.
A teraz sądźcie mnie za negatywną opinię w temacie, w którym takich mieć nie można.
Jak to dlaczego musieli uciekać? Bo Kurdowie mają przerypane i w Iraku i w Syrii. A te obrazy to nie są żadne artystyczne wy*rywy. Tylko piękna paralela traumy głównej bohaterki. Ojciec nie jest żadnym oszustem, tylko uciekł przed przemocą. Myślisz że normalny facet uciekłby z żoną w ciąży i 5 dzieci w ciemno. To że uciekł w ciemno jest jasne Bo gdyby miał znajomych w Niemczech, to by tam pojechał, a on jest kompletnie zagubiony, ale itak próbuje znalex̌