Do niektórych filmów trzeba dorosnąć. 10 lat temu ..wyłączył bym go po 10 minutach. Wróć za parę lat. .... nie chciałem Cię obrazić tym.

Obejrzałam zaraz po premierze, podobał mi się. Po dziesięciu latach uważam, że jest nadęty i bełkotliwy. Zdjęcia piękne, ale to taka wydmuszka, niestety.

Nie dyskutowałbym z kimś kto określa Drzewo Życia jako gniot a Tytanikowi daje najwyższą notę. Oczywiście każdy ma swoje odczucia i prawo do lubienia czego chce ale umówmy się, to są dwa różne światy i poziomy wrażliwości. Ok, sam mam w ulubionych takie filmy jak Predator czy Waleczne Serce, ale nie oznacza to, że nie potrafię docenić filmów Marczewskiego, Kieślowskiego, Paula Thomasa Andersona, Wesa Andersona czy wczesnego Herzoga.

Mogłaś napisać "obejrzałam. chujowe." i nie marnować mojego cennego czasu.
Pozdrawiam.

Ja kilka lat temu też bardzo się odbiłem od tego filmu. Wyłączyłem go w momencie "podróży przez kosmos", ze zmieszaniem, co ja właściwie zacząłem oglądać. I oceniłem go tutaj bodajże na 3.
Coś nie dawało mi spokoju i wróciłem do tego filmu po kilku latach. Teraz jest dla mnie arcydziełem. To taki film.

A nudne i przereklamowane Titanic i Nietykalni oceniłaś na 10. Nie dziwne, że nie spodobał ci się ten film. Za wysokie progi na twoje nogi.

ale Ci Calvera pojechał, pal się ze wstydu :D ja film wyłączyłem po ok. 30 minutach (zdecydowanie za długo), ale rozumiem, że ktoś się nad nim zachwyca, nie dla każdego jest jazda na rowerze

...mnie ten film również nie zachwycił, ale ocenianie go po 30 minutach, to trochę jak ocenianie osoby po jego awatarze. I nie do końca się zgodzę z porównaniem do roli Dafoe w "Wakacje Jasia Fasoli". Film ma swoich zwolenników i zdobył "prestiżowe" nagrody, tak więc... Sztuka dla sztuki, ale czasem tak już musi być. Zgodzę się natomiast z przedmówcami, że czasami warto wrócić do filmu po latach. Niekoniecznie to zadziała za każdym razem, ale działa często...