Pierwszy raz obejrzałem Drzewo półtora roku temu, od tej pory widziałem je już bodajże 5 razy w całości i dziesiątki razy we fragmentach. Jest w tym filmie i w całej twórczości Terrence'a Malicka coś, czego szukałem w kinie i, poza filmami Andrieja Tarkowskiego, nie znalazłem jeszcze nigdzie indziej, u żadnego innego twórcy.
Czemu Drzewo jest dla mnie tak ważne i co jest w nim tak wyjątkowego? Zapraszam do lektury mojego tekstu, w którym staram się to wyjaśnić.
http://bad-taste.pl/kino-jako-przezycie-duchowe/