Właśnie skończyłem oglądać i moje odczucia nie są zbyt pozytywne. Po pierwsze film nie jest interesujący, po drugie wcale nie straszy (zero klimatu), po trzecie aktorzy, którzy w moim mniemaniu nie zagrali za dobrze, po wtóre piosenki, całe szczęście, że tylko dwie, całkowicie nie pasujące do horroru, oraz scenki niby komediowe, które już w ogóle grzebią film.
Są jednak i plusy: scena bijatyki jest extra kiczowata, jeśliby utrzymać podobny poziom do końca bez starania się o straszne sceny, to może i jakaś komedia by wyszła lub pastisz kina grozy. Oprócz tego kilka scen w miarę rozrywkowych, nawiązujących do klasyki horroru.
Jest to też drugi film z Bollywood jaki widziałem, pierwszym był "Asoka", po którym postanowiłem nie sięgać więcej po kino rodem z Indii, "Aatmie" dałem szansę, bo jednak byłem ciekaw jak wygląda horror w stylu z Bollywood. Dobrze niestety nie wygląda, i teraz to już chyba definitywnie kończę z tego typu kinem.
Pozdrawiam.
Jeśli jako pierwszy z filmów bollywoodzkich widziałeś "Asoke" to okey może Ci się to nie podobać. Jednak nie skreślaj indyjskiego kina tak od razu. Obejrzyj np. "Lagaan" albo " Rang de basanti" całkiem przyjemne filmy :)
Scena w kostnicy wcale nie straszy wg ciebie? Sceny opętania przez ducha to pewnie telenowela? No cóż, jedni wolą klimat grozy, drudzy wolą "Piłę" z latającymi kawałkami ciał...
a scena w sypialni? w windzie? Owszem, to mniej napięcia i grozy niż w typowych horrorach, ale można wczuć się w ten folklor i styl filmu i nawet poczuć trochę napięcia. MI ten film się bardzo podoba, może nie każdy potrafi wczuć się w różnorodne filmy i klimaty, ale nie szkodzi. Gusta są i muszą być różne ;)