Od pojawienia się recenzji tego filmu na filwebie obserwuję jak wszyscy skaczą sobie do gardeł, tylko po to by udowodnić... no właśnie nie wiem co? Istnieje inny dokument, o niebo lepszy od Zeitgeist i jest tutaj: http://www.youtube.com/watch?v=Q2XfQFv_Y0Y
Część tych, którzy dotrwają do końca zostanie ZPRASOWANA.
Do gardeł skaczą głównie ślepi wyznawcy... A jest dosyć wiele wiele do zarzucenia temu 'dokumentowi' więc jest wiele do udowodnienia.
Masz rację, ciężko ten film nazwać dokumentem, filozoficzna interpretacja rzeczywistości to chyba lekka przesada, a może i nie. Ja jednak nadal uważam, że film lepszy od Zeitgeist. Pewne rozdziały tego filmu co dla niektórych będą nie do zaakceptowania, przysłaniając całość przekazu. Które fragmenty tobie popsuły seans, czy może całość uważasz za stek bzdur.
Odnośnie Zeitgeist to niemal całość filmu jest jedną wielką banialuką. Oczywiście najpierw trzeba trochę pogrzebać, ale dziwi mnie że ktoś może tak ślepo przyjmować 'fakty' podawane w tym filmie. Pierwsze 2 rozdziały są tak gęsto napakowane ściemą że trzeciego nawet nie chciało mi się oglądać drugi raz żeby sprawdzić podane informacje. Jeśli jesteś zainteresowany na ostatnich 2 stronach mojego tematu wymieniłem większość.
Kymatica ma nieco więcej stylu, jest typowo filozoficznym filmem którego autorzy dość swobodnie interpretują zachodzące zjawiska i przedstawiają swoją opinię na zadany temat. Przy tym nie robią typowej propagandówki. Ja z natury jestem sceptykiem i ten film nie zrobił na mnie zbyt dużego wrażenia. Ot takie sobie gdybanie na mocno filozoficzne tematy. Coś w stylu książki 'samolubny gen'. Aczkolwiek znowu podobnie ale w nieco delikatniejszym stopniu, mamy w tym filmie do czynienia z interpretacją pod bardzo ściśle określonym kątem. Dla mnie ten film nie jest niczym nowym, po prostu zebrane kupy wszystko i nic...