Film do pewnego momentu był naprawdę dobry. Takie pokrzepiające kino z wojną w tle (połączenie Thelmy i Louise i Civil War). Wszystko zaczęło się psuć w momencie kiedy bohaterki zaczęły terroryzować biednego taksówkarza przerażonego bombardowaniem, zaczęły oskarżać biedaka o bycie damskim bokserem i próbowały ukraść mu samochód. Dalej jest już tylko gorzej a zakończenie jest jakby z innego filmu. Bohaterki które przez pierwszą połowę dało się lubić okazały się roszczeniowymi idiotkami którym wszystko się należy. Szkoda.