PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=30701}
8,7 239 tys. ocen
8,7 10 1 238767
9,0 92 krytyków
Dwunastu gniewnych ludzi
powrót do forum filmu Dwunastu gniewnych ludzi

Przede wszystkim film bardzo dobry, strasznie mi się podobał, ale ciekaw jestem waszego
zdania - ja osobiście nie jestem do końca przekonany, że dzieciak jest niewinny, mimo iż od
początku kibicowałem Henry'emu Fondzie.

Chodzi mi tu o kobietę, która ukryła fakt, że nosi okulary. Wszystko ładnie, tylko dlaczego w
trakcie postępowania sądowego kobieta nie powiedziała, że nie jest do końca pewna czy
był to oskarżony? Niby czemu miałaby się nie przyznać? Chciała śmierci niewinnego
oceniając człowieka po jego pochodzeniu i wyglądzie?


A tak poza tym: scena monologu pod koniec filmu, ta z ładnym oddaleniem kamery gdzie
jedna postać po drugiej wstawała od stołu i stawała w kącie, ale nikt nie przerywał
mówiącemu - świetne to było, świetne!

3zy

Film ewidentnie każe widzowi sympatyzować z postacią graną przez Fondę, ale moim zdaniem celem twórców nie było "rozwiązanie zagadki", a to że werdykt ławy przysięgłych był jaki był, nie znaczy, że taka była prawda. Oglądający nie jest pewien, a w sumie to w ogóle nie jest w stanie powiedzieć, czy oskarżony jest winny. Gdyby się uprzeć to zapewne można by było wysnuć więcej wątpliwości co do dowodów obu stron.
I właśnie w tym tkwi sedno przekazu filmu, który podważa wszelki obiektywizm wymiaru sprawiedliwości, pyta o to, czym jest "wina" i gdzie mieści się granica pomiędzy bezwzględnym mordercą a nieszczęśliwym chłopcem z trudnym dzieciństwem, który sięga po nóż? Kolejne pytanie: czym jest "kara"? Zemstą społeczeństwa? Przestrogą dla innych? Bo w wypadku kary śmierci na pewno nie resocjalizacją. Ale te kwestie poruszane są mimochodem, bo głównym problemem jest tu to, czy możliwe jest kogoś w i s t o c i e sprawiedliwie osądzić.

To takie moje przemyślenia :). A filmik - arcydzieło! 10/10