PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=5293}

Dzień świstaka

Groundhog Day
7,2 147 638
ocen
7,2 10 1 147638
8,2 31
ocen krytyków
Dzień świstaka
powrót do forum filmu Dzień świstaka

Film po prostu tragiczny. Beznadzieja. Tak się męczę, jak mam gorączkę 39st. - śni mi się całą noc ten sam fragment snu. Jest to niezwykle wyczerpujące. Na tym filmie podobnie się męczyłem jak po sto razy wychodził na ulicę, wpadał w kałużę itd.
Bardzo (nie)śmieszne. Nawet nie dotrwałem do końca.

Ale niby dlaczego te twoje beznadziejne męczarnie mają świadczyć źle o filmie, a nie o tobie?

użytkownik usunięty
zweistein

Bo w mojej opinii ten film jest po prostu słabiutki i w związku z tym naszło mnie takie porównanie, jako, że jest sezon na przeziębienia, tak więc ostatnio, mając, jak to określiłeś "beznadziejne męczarnie" - przypomniał mi się ten film.

I nie wiem czemu, gdy mam złe samopoczucie podczas choroby, ma to o mnie źle świadczyć??? :)

Niektóre choroby są fantasmagoriami. Bywa i tak.

Film jest - dla wielu - super.
A w twoim przypadku? Po prostu nadajecie - ty i film - na innych łączach.

ocenił(a) film na 8
zweistein

Ja by nawet o łączach tu nie mówił, facet po prostu oglądał ten film mając gorączkę i nie zrozumiał z niego nic :D Po za tym chciałbym zauważyć ze kolega nie podjął napisania co mu się w filmie nie podobało - więc sorry ale z takimi wpisami to ty sobie na naszą klasę leć nie tutaj panie reżyserze. Z resztą czego oczekiwać po facecie który daje 10/10 takim crapom jak goście goście 2, a takiego Matrixa na 3 ocenia ( nie wspominając o skandalicznej ocenie gry Dishonored ) Weź się chłopie zajmij czymś innym niż filmy i gry bo widać od razu że nie masz pojęcia o tym co oceniasz

ocenił(a) film na 8
Coffemachine

i zapomniałbym dodać jeśli tak nisko oceniasz ojca chrzestnego i pulp fiction to panu już podziękujemy

Coffemachine

OK, tylko dlaczego piszesz to do mnie? Jestem niewinny! ;)

ocenił(a) film na 8
zweistein

fakt mała pomyłka :D chodzi mi oczywiście o kolegę reżysera :D

użytkownik usunięty
Coffemachine

Panie kawamaszyna, po pierwsze nie zabronisz mi wystawiać ocen :)

Po drugie, jakbyś miał więcej niż 12 lat to pewnie byś wiedział, że o gustach się nie dyskutuje
Po trzecie jakbyś czytał ze zrozumieniem, to byś zrozumiał, że gorączkę PORÓWNAŁEM do pewnych momentów filmu a nie OGLĄDAŁEM w gorączce
Po czwarte podjąłem się napisania co mi się w tym filmie nie podobało, no ale już wiemy, że czytanie ze zrozumieniem u Ciebie szwankuje, więc nie mam żalu
Po piąte wchodzenie na profil by obczajać oceny a potem pisać w stylu "Matrixowi dałeś 3 a Goście goście 10, weź się ogarnij" jest strasznie burackie i świadczy o Twoim poziomie i braku tolerancji
Po szóste ja nie wypominam Tobie, że dajesz 10/10 za denny, krytykowany, niski w rankingu film X a dajesz 2/10 za film Y, który większość ceni, bo rozumiem, że taki masz gust i masz do tego prawo.

Podsumowując - w d.pie mam, że Dishonored, Dzień świstaka i inne Matrixy mają wysoką ocenę, mnie się nie podobają i od tego jest forum, by wyrażać swoje odczucia. Nie szanujesz tego - trudno. Ja Cie nie zmienie

Stawiam, że jesteś łepek, a to po tekstach typu " Weź się chłopie zajmij czymś innym niż filmy i gry bo widać od razu że nie masz pojęcia o tym co oceniasz" - krytyk się znalazł :)

Czy na pewno " o gustach nie dyskutuje się"? ;)

http://www.filmweb.pl/forum/portal+filmweb.pl/%22O+gustach+si%C4%99+nie+dyskutuj e...%22+Czy+aby+na+pewno+Wielokrotnie+podczas,573931

użytkownik usunięty
zweistein

Wrzucasz link do tematu jakiegoś filozofa który rozkłada znane powiedzenie na części. Babka w drugim poście mu dobrze napisała. A to że podałeś link to nic nie zmienia. Ja prawidłowo rozumiem to hasło.

A jak słyszysz ze kobieta jest w ciąży to też polemizujesz i mówisz: "Nie, to ciąża jest w kobiecie"??

Wszystko zaczyna się od tego, że co niektórzy nie szanują prawa do odmiennego zdania. Jak 80 osób na 100 skoczy z mostu by udowodnić że nie istnieje grawitacja to też to poprzesz? Chyba tak bo widze, ze skoro WIEKSZOSC ma dobre zdanie o Dniu Swistaka to ja tez musze. A jak nie, to sie nie znam.

A, tylko ty prawidlowo rozumiesz? ;)

Po prostu niemozliwe jest, zeby każdy mial kompletnie inne zdanie o jakimś filmie (obrazie, rzeźbie, architektrze) i zeby wszyscy mieli rację "bo o gustach się nie dyskutuje" ... ;) Jest cos ponad gustem indywidualnym i nie on decyduje o klasie dzieła.

użytkownik usunięty
zweistein

Nie napisałem, że tylko ja to prawidłowo rozumiem.

Uwierz mi, jest możliwe, bo każdy ma swoją rację.
No i zdradź mi co jest tym czymś ponad - jak to pięknie sformułowałeś - 'gustem indywidualnym'.

Widzę, że FILMWEB to prawdziwa wylęgarnia samozwańczych krytyków czystej krwi, ekspertów najwyższej klasy, znawców tematu, wszelkiej maści koneserów i filozofów.
Oceniam sobie filmik, który ma 7,2 czyli nie jest jakiś tam wybitnie uznany przez widzów i wsiada na mnie stado bystrzaków, którzy wszechstronnie badają każdy najmniejszy element filmu, analizują najdrobniejsze szczegóły, by następnie w wodolejski sposób przekonywać się, że się nie znam :)

Drodzy, dajcie sobie spokój - nie udawajcie w sieci kogoś, kim nie jesteście.

Ps. Zaraz się dowiem, że brakło mi argumentów, dlatego tak piszę :)
Pozdrawiam Znafcuf i zamykam się w tym temacie

To ja wiem - każdy ma "swoją" rację. Problem w tym, że racja czysto jednostkowa i subiektywna niekoniecznie musi znaleźć uzasadnienie w filmie - jeśli szukamy jednak ponadjednostkowych, filmowych kryteriów. Bo przecież nie chcesz powiedzieć, że każdy zna się na filmie tak samo i każda opinia - choćby najbardziej absurdalna - ma racje bytu? Fantastyka.
Przy okazji: kogo niby udaję? Osobę, która lubi filmy i stara się je zrozumieć, najlepiej jak potrafi? A może kogoś innego?

Troszkę sobie przeczysz - bo raz piszesz, że nie może być tak, że większość uważa, że film jest świetny i mniejszość musi się podporządkować, a teraz: że film ma ledwo 7,2 - więc żadne tam świetny. Oczywiście - to nie większość winna decydować, co jest dobre. Bo wtedy popularny kicz zawsze wygra z "trudniejszym" obrazem. Ostatecznie zawsze liczy się jakość oceniających, nie ich ilość.

"Po drugie, jakbyś miał więcej niż 12 lat to pewnie byś wiedział, że o gustach się nie dyskutuje".
"Podsumowując - w d.pie mam, że Dishonored, Dzień świstaka i inne Matrixy mają wysoką ocenę, mnie się nie podobają i od tego jest forum, by wyrażać swoje odczucia. Nie szanujesz tego - trudno. Ja Cie nie zmienie"

Dlatego następnym razem mów za SIEBIE i TYLKO o swoim guście!
Zacząłeś jak głupi małolat, który nie wie, że takie stwierdzenia "Film po prostu tragiczny. Beznadzieja." Spowoduje agresywne odpowiedzi.
Jak naprawdę chcesz mówić o SWOICH gustach to używaj formy, np.: "DLA MNIE film tragiczny", "Wg mojego gustu bedznadzieja"....I nie pieprz teraz, że to tylko forma i wiadomo, że chodziło tylko o twoje zdanie. Jakby to było takie oczywiste, to byś nie miał problemu z używaniem takiej formy.
A jak potrzebujesz KONKRETÓW to spróbuj parę razy skorzystać z takiej formy i porównać ile więcej agresji wywołują twoje wpisy gdy mówisz "za wszystkich", a gdy podkreślasz skromnie, ze mówisz tylko ZA SIEBIE.

użytkownik usunięty
rhotax

"Dlatego następnym razem mów za SIEBIE i TYLKO o swoim guście!"
A widziałeś kogoś, kto zakładając temat wypowiada CZYJEŚ zdanie??? Taki jesteś bystry, że trzeba Ci to tłumaczyć?

"takie stwierdzenia "Film po prostu tragiczny. Beznadzieja." Spowoduje agresywne odpowiedzi."
Jeżeli trzeba Tobie dodawać "dla mnie", to znaczy, że jesteś yntelygentny, jak cholera, no no...

SPECJALISTO zrozum, że gromadka wyznawców jakiegoś dzieła zabiłaby, zagryzła, gdy tylko wyrazi się SWOJĄ negatywną opinię na temat ich ukochanego dzieła. A Ty jesteś taki bystrzacha, że jak piszę, że "film beznadziejny" to myślisz, że on faktycznie taki jest a nie, że to moja subiektywna opinia.

Ale skoro nalegasz - oto uwaga: T E N film D L A M N I E jest bez-na-dziej-ny.

PS. Musisz być strasznie problematycznym i nieżyciowym ludzikiem. Ale i tacy mają prawo żyć.

"A widziałeś kogoś, kto zakładając temat wypowiada CZYJEŚ zdanie??? Taki jesteś bystry, że trzeba Ci to tłumaczyć?"
"Jeżeli trzeba Tobie dodawać "dla mnie", to znaczy, że jesteś yntelygentny, jak cholera, no no..."

"I nie pieprz teraz, że to tylko forma i wiadomo, że chodziło tylko o twoje zdanie. Jakby to było takie oczywiste, to byś nie miał problemu z używaniem takiej formy."

Debil.
Czytaj uważnie następnym razem i nie odpowiadaj nerwowo w pośpiechu.
I..............nie bądź już "strasznie problematycznym i nieżyciowym ludzikiem" chociaż niby masz prawo taki być, ale bądź gdzieś tam..........u siebie w dziupli, a nie męcz tu innych.

użytkownik usunięty
rhotax

Dobrze, że się podpisałeś.

Tylko to się robi na końcu wypowiedzi a nie w środku.

Wow, ale riposta, jak na poziomie 10 latka, ktòry jest bity przez kolegów. Zmiażdżyłeś go doszczętnie.

użytkownik usunięty
Bzzommbo

Wieeeem... ;) To było kozackie.

Co było kozackie? Moja odpowiedź czy twoja "riposta"?

użytkownik usunięty
Bzzommbo

Widzę, że mam do czynienia z bystrzakiem, no no...
Pojęcia sarkazm, kpina, ironia są Ci obce syńciu prawda?

Szkoda, że tworzysz sarkazmy jak świeżo upieczony, pucułowaty dzieciuch. Gdyby było to łatwiejsze do zrozumienia, nie byłoby tej odpowiedzi. Powinieneś tak to napisać - "Wieeeeem. Mój komentarz był kozacki.".

użytkownik usunięty
Bzzommbo

Syńciu, nie napisałeś jeszcze NIC w moim poście na temat filmu "Dzień świstaka" tylko drążysz jakiś mało znaczący aspekt.

Mam małą propozycję - JEŻELI NIE MASZ NIC DO POWIEDZENIA NA TEMAT FILMU to:
odejdź,oddal się, bądź też udaj się gdzie indziej, krótko mówiąc : $_P_I_E_R_D_A_L_A_J !
:-)

Ps. I nie ty mi będziesz prawić, co napisać bo jak ja ci wskażę, co masz napisać, to się zdziwisz, że jest tak duży zasób słów w języku polskim, którego nie znasz.

Ps.2 " Gdyby było to łatwiejsze do zrozumienia, nie byłoby tej odpowiedzi".
Dobreeee... :-D
Nie od dziś wiemy, że gimnazjaliści potrafią czytać, ale nie rozumieją, co czytają.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
użytkownik usunięty
Bzzommbo

Widzisz, więc jeszcze bardziej się pogrążasz, bo oznaczałoby to, że jesteś co najmniej z rocznika 1985, czyli dobiegasz 30tki a z komentarzy przebija się totalne prostactwo na poziomie 12 latka, a jeśli uczyłeś się w 8 klasowej podstawówce zapewne przez 11 lat, to nic ciebie to nie nauczyło tumanie, bo nie jesteś w stanie napisać nic na temat filmu, tylko dopeldalasz się słówek prostaku, cud, że potrafisz pisać, ale zapewne ktoś ci pomaga, bo taki bidok na pewno sam by nie dał rady.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
użytkownik usunięty
Bzzommbo

Na tyle cie stać spamerze? Chyba tak.

Nie.

użytkownik usunięty
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem

Nie.

użytkownik usunięty
zweistein

"Film jest - dla wielu - super.
A w twoim przypadku? Po prostu nadajecie - ty i film - na innych łączach".

zweistein i to jest właśnie wzorowy komentarz. A nie, że film "O$rane g*wno 5" jest w pierwszej 50-tce, to nie wolno mi go skrytykować.

OK, każdy ma prawo do własnych opinii, oczywistosc. Ale to w dyskusji - jweśli juz zaistnieje - okazuje się, kto ma argumenty (nie mylic z inwektywami) , a kto tylko ich pozór.

ocenił(a) film na 9

Nie robię tego z reguły, każdy ma swój gust, ale... Dniu Świra (przeciętny, słabo zrobiony film) dajesz 10 a Dniu Świstaka (jakieś dwie ligi wyżej) 2?

użytkownik usunięty
jasiu15

Jasiu, ok, ale porównujesz zupełnie inne dwa światy. "Dzień świstaka", to po prostu lekka (dla wielu) przyjemna, zabawna komedyjka, natomiast "Dzień świra" to bardzo ale to bardzo gorzki film o człowieku, który ma poważne problemy psychiczne, a takie problemy u wielu ludzi (często młodych) niestety wydają się śmieszne. Faktycznie jest tam sporo scen pozornie śmiesznych, ale tak naprawdę jest to dramat. Dramat o człowieku, który nie potrafi sobie życia ułożyć i inne takie tam przejaskrawione sytuacje z życia codziennego.

Więc skąd takie oceny? po prostu "Dzień świstaka" mnie osobiście nie rozbawiał i nie zamierzam krytykować tych których zachwycił.
"Dzień świra" za to zafascynował mnie pod wszelkimi względami - gra aktorska, fabuła, przedstawienie tematu itd.
Ale taki buc jak "kawamaszyna znafca kina" MUSI mnie przekonywać, że skoro coś jest wysoko w rankingu to MUSI mi się spodobać.

ocenił(a) film na 9

Mimo wszystko uważam, że przesadziłeś z oceną 2/10. Ja taką dałem filmowi "Gulczas, a jak myślisz". Jeszcze co do "Dnia Świra". Sam pomysł był niezły, ale właśnie przedstawienie już gorsze. Miałem wrażenie, że Koterski najpierw nazbierał różnych "skeczy" a potem jako tako skleił to w film. Co więcej, jest miernym reżyserem i jego filmy ogląda się średnio. W sensie, że nie są fajne dla oczu, a przecież w filmie głównie o to chodzi. Film JEST dla oczu, a on nie umie opowiadać obrazem. Dlatego uważam ten film za wybrakowany. No i scenariuszowo całe mile za "Dniem Świstaka" (gdzie faktycznie nad scenariuszem ktoś posiedział)

użytkownik usunięty
jasiu15

Jak Cie to tak boli, to dam 3/10 :) Za Billa Murreya i Andie MacDowell, których szanuję. Poza tym skąd wiesz, że przy świstaku, reżyser posiedział? Koterski przy "Świrze" posiedział całe życie, bo ten film jest o nim. To fakt że trochę sklejka, ale czy nasze życie to nie sklejka najróżniejszych sytuacji?
Koterski moim zdaniem nie jest miernym reżyserem a wybitnym - ale tylko w wąskim zakresie - jeśli chodzi o filmy częściowo autobiograficzne - a tak je sam Koterski nazywa, począwszy od "Domu wariatów". Jeśli natomiast chodzi o to czy potrafiłby zrobić lekką, naprawdę śmieszną komedię, to tu się z Tobą zgodzę, że mogłoby być miernie.
A co do filmu dla oczu, jak to określiłeś, nie wiem... Czy tylko o to chodzi. Wydaje mi się, że to o czym jest film jest ważniejsze.

Jak już pisałem porównywanie tych filmów jest nie na miejscu. Chyba tylko dlatego o tym wspominasz, że tytuły są podobne.

ocenił(a) film na 9

I tu powiem nawet nie, że "nie zgadzam się", ale więcej - "jesteś w błędzie". I łatwo mogę to udowodnić. Mówisz, że to o czym jest film jest najważniejsze. Więc jeśli uważasz np wojnę za dobry temat na film, to nawet jeśli ktoś nakręci film wojenny nieudolnie to będzie on dobry? Oczywiście, że nie. Natomiast może być film o morderczych robalach żyjących pod ziemią, które atakują ludzi, i jeśli zrobi to ktoś utalentowany, to będzie z tego dobry film. To samo tyczy się literatury. Nie ma większego znaczenia o czym jest książka, ale czy pisarz umie pisać.
Czyli innymi słowy są tematy, które bardziej Cię interesują niż inne, a dramat jest lepszy od komedii? To chyba nie za bardzo lubisz kino....

użytkownik usunięty
jasiu15

Widzisz... wytykasz mi błąd i piszesz, że mi to łatwo udowodnisz. tymczasem, to żaden dowód, bo podałeś mi PRZYKŁAD, zresztą do Jezusa Ci daleko ;)
Nie czytasz ze zrozumieniem - napisałem, że to o czym jest film, jest WAŻNIEJSZE a nie najważniejsze. Sorry, ale wolę obejrzeć film, który ma coś życiowego w sobie i o czymś realnym opowiada, a nie, że mrówki zaatakowały samolot albo mordercze pomidory zaatakowały ludzi. I niechby to zrobił sam Polański albo Spielberg, to już sam temat filmu będzie zniechęcający, nawet jeśliby te pomidory dobrze "zagrały" i wyglądały. Niczego mi więc kolego nie udowodniłeś.

" Nie ma większego znaczenia o czym jest książka, ale czy pisarz umie pisać." - tu już żeś mocno poleciał przyjacielu. To o czym myślisz, to tak zwany przerost formy nad treścią, a to wcale nie jest dobre - pisać o byle czym ładnie.

Czy dramat jest lepszy od komedii? Tego nie powiedziałem, ogląda się to, na co akurat ma się ochotę, ma się nastrój.

ocenił(a) film na 9

Nie mówię, że film/książka ma być o byle czym. Ale temat może być banalny/głupi, a jeśli ktoś ma talent to napisze piękną książkę czy zrobi dobry film. Po co mi w filmie coś życiowego, od tego mam życie. Tym bardziej "realnego", to jest w ogóle śmieszne kryterium... Nie rozumiem jak można tak rozgraniczać filmy, ja jestem kinomanem i łykam wszytko jeśli tylko jest dobrze zrobione. Tak, dramaty i filmy "życiowe" też. Żaden gatunek czy temat nie ma wyższości nad innym. Kwestia dobrego scenariusza, reżyserii, aktorstwa i paru innych czynników.

ocenił(a) film na 9

JEszcze co do Koterskiego - oglądałem też "Nic śmiesznego" i "Dzień Świra" to przy nim dzieło wybitne. Tego pierwszego wręcz nie da się oglądać, to jest właśnie przykład na to, że ważniejsze wykonanie niż temat. Ten film wygląda ohydnie, jest nakręcony ohydnie i ogólnie sprawia wrażenie jakby to nakręcił student filmówki wprawiający się w zawodzie. Dlatego właśnie ważne jest, żeby film był przede wszystkim ucztą dla oka.

użytkownik usunięty
jasiu15

Żadne kryterium dla filmu nie powinno być śmieszne dla widza, który czegoś wymaga.
Widzisz, jak sam napisałeś - łykasz wszystko, nawet najgorszy shit, bo jesteś kino maniakiem. Ok. Twoje życie, nie krytykuję. Wiedz jednak, że wiele filmów stara się coś podświadomie wykreować, wpłynąć na Twój sposób myślenia - powiedzieć że białe jest czarne, zielonego nie ma a czerwone tak naprawdę to jest niebieskie, tyle, że trochę żółte. Ja nie oglądam wszystkiego. NIe że jestem tam jakiś straszny ważniaczek czy znawca kina albo koneser, ale zwyczajnie szkoda mi czasu, bo mnie nuży, żenuje, zbyt przeraża, obraża itp.
Co do "Nic śmiesznego" - też film z drugim dnem, ale oczywiście to Twój gust. Nie zamierzam Cie obrażać, żeś głupi, bo nie rozumiesz, bo tam gra wielki Pazura itp. Notabene za Pazurą nie przepadałem nigdy.
Spójrz na "American Pie" - to jest dopiero (dla mnie) amerykańskie gówno. Ale młodzież to uwielbia, ten luz, tekściki, sex, sex sex. Dla mnie pokazuje jaka Ameryka jest pusta.

ocenił(a) film na 9

Jak dla mnie "AMerican Pie" to ten sam poziom co "Nic śmiesznego". Inny klimat, nie przygnębia, ale jeśli chodzi o wrażenia wyrażone w prostej skali 1-10 to dla mnie to samo. A na pewno lepiej nakręcone.
Nie zrozumiałeś mnie. Ja nie mówię, że łykam wszystko, tylko, że odpowiada mi każdy gatunek i każdy temat, zakładając, że film jest dobrze zrobiony. Szkoda mi czasu na jakieś totalne gnioty (rzadko mi się zdarza taki film obejrzeć), dlatego zawsze przed obejrzeniem robię rozeznanie i czytam o filmie z różnych źródeł.

użytkownik usunięty
jasiu15

Co rozumiesz przez " lepiej nakręcony" ? Po prostu że amerykański?

ocenił(a) film na 9

Nie... Chodzi mi o tak w gruncie rzeczy banalne rzeczy jak praca kamery, zdjęcia, czyli to wzsystko, co się składa na "opowiadanie obrazem". Wizualnie ten film po prostu jest lepszy.

Po co piszesz historie swojego życia?Napisz co ci się w filmie nie podobało ,a nie o tym że miałeś gorączkę,nie dotrwałeś do końca,zbierałeś grzyby i skubałeś kurczaki.Kogo to obchodzi?O filmie nic nie napisałeś.I nie szlochaj w stylu "o gustach si ę nie dyskutuje",bo to argument ludzi którzy nie potrafią bronić swojego stanowiska lub wiedzą że nie mają racji.

użytkownik usunięty
llama777

"Napisz co ci się w filmie nie podobało ,a nie o tym że miałeś gorączkę'

Szanowny filmwebowiczu. Pisałem innym, odpiszę i Tobie. Opisałem (co prawda lapidarnie) co mnie się nie podobało w tym filmie. Ale oczywiście nie doczytałeś się. A gorączkę PORÓWNAŁEM do powtarzalnych scen, które niestety mnie nie rozbawiły ani nie zaciekawiły.

Szanuję to, że Ciebie rozbawiły, racz uszanować to, że mnie niestety NIE rozbawiły. Tak jak i cały film, który uważam za słabiutki. Ale okazuje się, że filmy podobające się większości nie wypada krytykować. Bo się narażasz na opier.ol takich koneserów kina jak IIama777.

ocenił(a) film na 9

Ja akurat uważam ,,Dzień świstaka'' za rewelacyjny, ale Twój komentarz do wypowiedzi Ilama777 jest jeszcze lepszy;)

Bo tej Ilama777 to wielki koneser jest... Jak tylko nadepniesz mu na odcisk to Ci każe smażyć schabowe albo mintaja, skubać kurczaki, zbierać grzyby, albo Ci powie, że chciałeś błysnąć jakbyś operację na otwartym sercu robił...

Także już nie oglądaj filmów tylko wio do kotletów:)

Pozdrawiam

ocenił(a) film na 10

No patrz, a ja moge go ogladac bez konca :-)

użytkownik usunięty
kassis

Uff, nareszcie jakaś normalna, nienapastliwa wypowiedź :)
Szanuję to, że Ci się podoba, ale ja miałem wielkie nadzieje z nim związane i się rozczarowałem.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones