heh... mnie ten filmik na przyklad ujal... niby prosty pomysl, proste rozegranie, niby malo wyszukany humor jak dla mnie, a jednak... przyjemnie sie go oglada... czas ktory poswiecilam zeby go zobaczyc nie jest dla mnie czasem straconym... i powiem wiecej... polecam... ale jako spokojna komedyjke, dla relaksu... :)
jedna z najlepszych komedii na świecie. nie chodzi tu o to, że śmieszna (a jest śmieszna), ale jest to film po prostu "wdechowy".
a mi sie on nie podobal za malo ambitny nie w moim stylu a moze ja po prostu nie przepadam za komediami...
mam problem i prosze o pomoc, otoz od dawna szukam piosenki ktora zawsze budzila tego faceta ze snu, no wiadomo, kto ogladal to musial to sobie nucic jak slyszal jak znowu radio gra ta piosenke, prosze o odpis na meila jaki tytul miala ta piosenka
pierwszy raz zdarza mi się nie mieć wyrobionego zdania. Nie jestem przekonana do tego filmu. 80% na szmire 20% na fajną komedie. Co prawda, komedia to zupełnie "nie mój" gatunek, ta jednak jest inna. Ma coś w sobie, co nie pozwala mi jej od razu wrzucić do worka z napisem "SZMIRA" wrzucam ją tam dopiero po chwilowym...
więcejciekawe bylo, owszem, ale za pierwszym obejrzeniem. ile mozna to w kolko ogladac jak gosciu przezywa ten sam dzien dzien w dzien. a w tv chyba ze 100 razy lecial..
Dobry ale po którymś razie z kolei, można się nieźle uśmiać z tego gościa co wstaje codziennie rano i słyszy tę samą piosenkę.
Film mi się podobał zwłaszcza dlatego, że moją dziewuszkę nazywam Świstakiem, nie mogła spokojnie wysiedzieć przed telewizorem, gdyż jej się ten film nie podobał, aż w końcu usnęła, lecz dla...
Film bardzo mi się podobał. Dawał dużo do myślenia, ponieważ mi się zawsze wydawało, że fajnie byłoby gdyby jakiś dzień powtarzał się kilka razy, ale żeby ten dzień nie był nudny. Mogłabym naprzwiać tyle błęów, zapobiec tylu złym rzeczom i słowom...
film wspaniały. jeden z lepszych jakie zdarzyło mi się oglądać, śmieszny, pouczający, dobre aktorstwo. po prostu wszystko co jest potrzebne w dobrym filmie.
Są takie filmy, które ogląda się n-ty raz i mimo wszystko bawią. Może nie do łez, ale w sposób inteligentny - Świstak jest jednym z nich ;)