PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=5289}

Dzień Niepodległości

Independence Day
1996
7,2 227 tys. ocen
7,2 10 1 227358
6,0 48 krytyków
Dzień Niepodległości
powrót do forum filmu Dzień Niepodległości

Bomba atomowa

ocenił(a) film na 8

Tak sobie myślę i dochodzę do pewnych wniosków. Gdy Amerykanie przywalili w statek obcych atomówką to ten statek powinien zwyczajnie wyparować od gorąca milionów stopni Celsjusza...

ocenił(a) film na 10
Gondor3124

Konkretnie 400mln stopni. Jak będziesz oglądał dalej to zauważysz, że oni mają pole siłowe :P

predatoraf

Skoro statek miał pole siłowe to jak do cholery ten doktorek położył na nim puszkę po coli

ocenił(a) film na 8
dooom

No niby mieli, ale kto powiedział że chroni ono też przed temperaturą?

ocenił(a) film na 10
dooom

Widocznie je wyłączył, położył puszkę i włączył :P A pole siłowe chroni przed wszystkim :D

dooom

Pole siłowe dezaktywował na moment wpuszczając do komputera pokładowego, wirusa.

ocenił(a) film na 4
Gondor3124

Po pierwsze - faktycznie gorąco w przypadku eksplozji bomby atomowej to jest przede wszystkim w centrum. Ponieważ latające spodki ufoli miały, jeśli wierzyć jankesom, piętnaście mil długości, raczej by nie wyparowały.

Po drugie - Amerykanie w tym filmie przywalili zaledwie niedużą głowicą, odpalaną z pokładu B2. Zdumiewa mnie w tym punkcie ich głupota, bowiem taka rakietka to zaledwie pierdnięcie w porównaniu do głowic termonuklearnych, jakie tkwią obecnie w silosach światowych supermocarstw. Jedno takie bydlę wywołuje eksplozję, która jest odczuwalna na całej planecie. Zaledwie próbką ich możliwości jest zdetonowana w latach sześćdziesiątych (a więc już dawno, kiedy to technologia była zdecydowanie mniej zaawansowana od dzisiejszej) Car Bomba, która miała 58 megaton mocy (miała pierwotnie mieć ponad 150, ale zredukowali jej moc ze względów bezpieczeństwa) i spowodowała odparowanie kilku skalistych wysepek w obszarze rażenia, a fala uderzeniowa od jej eksplozji trzykrotnie okrążyła Ziemię. Główna broń ufoli nie jest nawet w połowie tak niszczycielska.
Co więcej, już na obecnym poziomie zaawansowania technologicznego można zbudować bombę termonuklearną o praktycznie dowolnej sile rażenia. I w związku z tym, jeśliby Amerykanom czy Rosjanom faktycznie się chciało zniszczyć ufoli, to pewnie by to zrobili. Ale im się, niestety, nie chciało - pan prezydent USA na przykład dał sobie spokój po jednej marnej atomówce, mocy nie większej niż zabytek zrzucony na Hiroszimę. Czyż to nie idiotyzm?
Z rozlicznych durnot tego filmu można właśnie wyróżnić to, iż Emmerich próbuje nam wmówić, że cały nasz arsenał to myśliwce F-16 i klasyczne atomówki - i że rozwój broni jądrowej zatrzymał się wkrótce po zakończeniu drugiej wojny światowej.

Po trzecie - większym zagrożeniem, niż ciepło powodowane przez detonację głowicy atomowej, byłby zapewne EMP. Ale wątpię, aby Emmerich w ogóle o czymś takim słyszał. A jak się czegoś nie wie, to nie można tego zaimplementować w filmie.



"Jak będziesz oglądał dalej to zauważysz, że oni mają pole siłowe"

Jak nas uczy SF, pola siłowe też mają swoje granice wytrzymałości.

"Skoro statek miał pole siłowe to jak do cholery ten doktorek położył na nim puszkę po coli"

Te pola siłowe mogą działać na zasadzie podobnej do tarcz z Diuny. Które to tarcze przepuszczały tylko wolno poruszające się obiekty.

Der_SpeeDer

Największą głupotą podczas oglądania filmu sci-fi o kosmitach, jest stwarzanie sobie samemu zagadek typu "czy to jest możliwe, czy reżyser wie że.." i tym podobne.

:D

ocenił(a) film na 4
rolnik_sam_w_dolinie

Ależ tak, azaliż bowiem w SF króluje magia, a prawa fizyki to - wbrew nazwie tego gatunku (SCIENCE Fiction) - coś absolutnie zbędnego.

"jest stwarzanie sobie samemu"

Nie stwarzam ich sam sobie - po prostu nie jestem idiotą, i rozmaite pytania same mi się cisną na usta. Podobnie jak cisnęłoby mi się na usta "co ty za brednie wygadujesz?" gdyby mi ktoś próbował wmówić, że Ziemia jest płaska.

Der_SpeeDer

Trochę więcej dystansu, chłopaku..
To tylko kino rozrywkowe, a nie lekcja fizyki :-)


"..po prostu nie jestem idiotą.."
Wielu sobie tak wmawia :-D

ocenił(a) film na 4
rolnik_sam_w_dolinie

"To tylko kino rozrywkowe, a nie lekcja fizyki"

Czyli za wiele wymagam od kina rozrywkowego, chcąc, aby nie obrażało mojej inteligencji?

"Wielu sobie tak wmawia :-D"

To mi już napotykani ludzie "wmówili".

ocenił(a) film na 6
Der_SpeeDer

Niestety nie jesteś zbyt oryginalny ;)
"Czyli za wiele wymagam od kina rozrywkowego, chcąc, aby nie obrażało mojej inteligencji?" - taki argument często pojawia się przy filmach SF i nieodmiennie mnie rozbraja. W każdym filmie będą jakieś niedociągnięcia, pewne rzeczy trzeba albo po prostu przyjąć, albo przełączyć kanał. Jeśli szukasz stricte naukowych rozwiązań w ogóle w jakichkolwiek filmach, to gratuluję ;)

ocenił(a) film na 4
Sol89

"W każdym filmie będą jakieś niedociągnięcia"

Skoro już mówimy o niedociągnięciach - to, parafrazując Rywińskiego, gdzie w Dniu Niepodległości są dociągnięcia?

"Jeśli szukasz stricte naukowych rozwiązań w ogóle w jakichkolwiek filmach, to gratuluję"

WOOOOOOW... a moje oceny kolejnych części Gwiezdnych Wojen, w przedziale 8-10/10, plus dodanie ich wszystkich do listy ulubionych, mimo gwałcenia fizyki - to pies?

ocenił(a) film na 6
Der_SpeeDer

WOOOOOOW... wyobraź sobie, że NIE OGLĄDAŁAM "Gwiezdnych Wojen", więc nie wiem, co gwałciły, a co nie. Poza tym nie mam w zwyczaju odpowiadając na czyjąś wypowiedź sprawdzać przy okazji jego konta na FW

ocenił(a) film na 4
Sol89

"Poza tym nie mam w zwyczaju odpowiadając na czyjąś wypowiedź sprawdzać przy okazji jego konta na FW"

TO NIE WYPOWIADAJ SIĘ O ZWYCZAJACH KOGOŚ, KOGO NIE ZNASZ!!!

ocenił(a) film na 6
Der_SpeeDer

Po pierwsze - nie drzyj się na mnie, słyszałeś o czymś takim, jak Netykieta?

Po drugie - wypowiadam się na podstawie Twoich KONKRETNYCH wypowiedzi w tym temacie, a nie sprawdzania konta. To chyba całkiem logiczne, nie?

ocenił(a) film na 4
Sol89

"wypowiadam się na podstawie Twoich KONKRETNYCH wypowiedzi w tym temacie"

I to, że wymagam minimum rozsądku w konstruowaniu scenariusza, to jest "szukanie stricte naukowych rozwiązań"?

ocenił(a) film na 6
Der_SpeeDer

Nie powiedziałabym, że w konstrukcji scenariusza nie ma 'minimum rozsądku'. I widzisz, w tej sytuacji Twój argument upada ;)

ocenił(a) film na 4
Sol89

Dlaczego upada? Twoje słowa mają taką moc sprawczą, że palniesz "a właśnie, że nie!" - i już upada? Pokłon dla Mistrza!

Pardon - Mistrzyni.

ocenił(a) film na 6
Der_SpeeDer

Dobra, więc niech będzie 'jak krowie na rowie'

Twoje założenie wygląda tak - w scenariuszu nie ma minimum rozsądku
Z tego założenia wysnuwasz kolejne argumenty

Jednak w sytuacji, w której ja mam zupełnie inne zdanie w kwestii podstawowej (czyli uważam, że w scenariuszu jakiś rozsądek jednak jest), argumenty pozostałe, wysnute z założenia, które uznaję za błędne, siłą rzeczy przestają mieć rację bytu.

Ergo: ja uważam, że szukasz w filmie stricte naukowych rozwiązań, Ty uważasz, że nie szukasz, bo w scenariuszu nie ma minimum rozsądku, co automatycznie obala w Twoim przekonaniu 'szukanie stricte naukowych rozwiązań' (pomijam już, że ten argument jest co najmniej dziwny, no ale...)

W ten sposób dochodzimy do miejsca, w którym nasze założenia podstawowe są skrajnie różne, czyli (jak już pisałam wyżej), nie możesz na podstawie założenia, z którym się nie zgadzam (bo mam takie prawo), a które Ty przyjmujesz za pewnik, osadzać dalszych argumentów

ocenił(a) film na 8
Sol89

Qrwa,przestancie juz p1erdolic!! Takie bzdety to sobie wypisujcie na privie,a nie na ogole.

ocenił(a) film na 4
stanlej83

Zostałem przez tę pannę bezpodstawnie (albo na bardzo wątłej podstawie) wyzwany od megalomanów, ciężko się nie wkurzyć :/.

ocenił(a) film na 6
Der_SpeeDer

Po pierwsze nie życzę sobie, żebyś nazywał mnie 'tą panną'. Po drugie - pokaż mi miejsce, w którym nazwałam Cię megalomanem... Uwielbiam po prostu osoby, które kłamią, gdy tylko im wygodnie

ocenił(a) film na 4
Sol89

Nazwałaś mnie tak, kiedy stwierdziłaś, że powodem, dla którego wymyślamy obcych psychicznie i biologicznie do nas podobnych, jest nasza megalomania.

ocenił(a) film na 6
Der_SpeeDer

w tym momencie powiem tylko jedno - strasznie Ci współczuję

ocenił(a) film na 4
Sol89

Podpowiedź: nie tylko sławni reżyserowie i pisarze wymyślają obce światy i obce rasy.

ocenił(a) film na 6
Der_SpeeDer

naprawdę? dziękuję, ta wypowiedź radykalnie zmieni moje życie

ocenił(a) film na 4
Sol89

Jesteś beznadziejna.

Poczułem się urażony twoją wypowiedzią - co powinno być dla ciebie wystarczającym powodem, aby przestać zasłaniać się Crichtonem i wytłumaczyć, co miałaś na myśli. Najwyraźniej jednak wolisz w dalszym ciągu przedłużać tę obelgę - pani, która nie tak dawno zasłaniała się również bezczelnie netykietą.

ocenił(a) film na 6
Der_SpeeDer

to, że poczułeś się obrażony wypowiedzią skierowaną do bardzo szerokiego 'ogółu' (i w zamierzeniu nie mającą zresztą być obelgą) to już niestety nie moja wina, a jedynie przejaw Twojego egotyzmu

ocenił(a) film na 4
Sol89

"to, że poczułeś się obrażony wypowiedzią skierowaną do bardzo szerokiego 'ogółu' "

I co z tego, że była do ogółu? Jakbym był czarny, i jakiś rasista rzekłby wszem i wobec, że wszyscy czarni to podludzie - fakt, że również ja czułbym się urażony, to też przejaw egotyzmu? A tak się składa, że ten twój tekst o megalomanii był oparty na podobnie sensownych podstawach, co właśnie rasistowskie pyskówki - i nic mnie nie obchodzi, jakie to ty kuriozalne tłumaczenie masz tego swojego szyfru - dopóki sam go nie poznam.

ocenił(a) film na 4
Sol89

"Dobra, więc niech będzie 'jak krowie na rowie'"

Jak tak czytam to twoje "krowie na rowie", to jestem już pewny, że z tobą jest coś zdecydowanie nie tak. Na razie poradzę ci, żebyś przestała brać to, co bierzesz, albo chociaż pisała na forum, kiedy już wytrzeźwiejesz.

"Twoje założenie wygląda tak - w scenariuszu nie ma minimum rozsądku
Z tego założenia wysnuwasz kolejne argumenty"

O, właśnie. Nikt normalny ani trzeźwy na umyśle by takich głodnych kawałków nie pisał.

"Ty uważasz, że nie szukasz, bo w scenariuszu nie ma minimum rozsądku"

Widzisz - w rzeczywistości to ty nie rozumiesz, co się do ciebie mówi.

"nie możesz na podstawie założenia, z którym się nie zgadzam (bo mam takie prawo), a które Ty przyjmujesz za pewnik, osadzać dalszych argumentów"

Czyli miałem rację - powiedzenie przez ciebie "a właśnie, że nie" automatycznie obraca wniwecz jakikolwiek argument. Pokłon dla Mistrzyni!

ocenił(a) film na 6
Der_SpeeDer

dokladnie. troche smiechu bylo z rozmaitych glupot jakie zobaczylem w tym filmie :)

ocenił(a) film na 2
Der_SpeeDer

Absolutnie się z tobą zgadzam.

ocenił(a) film na 8
Gondor3124

Ludzie bez jaj xD. To tylko film rozrywkowy :/...

ocenił(a) film na 8
LeoMessi86

Film ma 15 lat. Fizyka rozwinęła się bardzo przez te 15 lat i jak teraz gadasz o rzeczach które usłyszałeś na Discovery Science i błyskasz wiedzą to ci gratuluje....... Mi się film podobał.

Jak by kosmici mieli nas zaatakować to ich technologia była by zapewne bardzo wysoka w porównaniu do nas a zacofana względem ich samych ponieważ jak chcesz podróżować po wszechświecie to będziesz to robić jako podróż w czasie a jak się przenosisz do przodu to jesteś zacofany.

sufixx

:-D

ocenił(a) film na 6
sufixx

Jak już jesteśmy przy gdybaniu to w kwestii kosmitów jednak króluje nasza stara, dobra, ludzka megalomania - pomijając już to, że kosmici mieliby widzieć jakąś korzyść w przylatywaniu akurat na Ziemię (w końcu mało jest planet we wszechświecie), to jeszcze w każdym filmie SF uznaje się, że będą oni biologicznie i psychicznie bardzo do nas podobni. Niby dlaczego miałoby tak być? Fajnie ta teoria została przedstawiona w "Kuli" Crichtona (ale w książce, nie w filmie).

Sol89

Statek który ma 550 kilometrów wystrzeliłby taki wielki promień że z Ziemi by zostały małe kawałki. Po co więc ta cała zabawa w małe statki ?

ocenił(a) film na 6
Jordan66

bo chcieli zamieszkać na Ziemi, a nie ją rozwalić ;)

Sol89

Była mowa że są jak szarańcze, podróżują po kosmosie i niszczą planety.

ocenił(a) film na 6
Jordan66

moim zdaniem chodziło o to, że 'niszczą' w znaczeniu - wybijają mieszkańców. Bo była też mowa o tym, że ponieważ są zbudowani podobnie jak ludzie, chcą zagarnąć Ziemię dla siebie (zresztą, jak się zachowuje szarańcza? wyżera wszystko, co stanie jej na drodze, nie 'niszczy' w znaczeniu dosłownym)

Sol89

Wyżera i odlatuje dalej ale fakt, na statku matce szykowali się na kolonizację - jednak chcieli tylko zniszczyć życie na ziemi ale przecież w ten sposób nie wybiliby wszystkich i zawsze jakiś ruch oporu by ich potem nękał.
Skuteczniej byłoby rozpylić jakiegoś wirusa.

ocenił(a) film na 2
Sol89

Gdyby mieli taki zamiar najpewniej użyliby innego rodzaju broni, biologicznej.

ocenił(a) film na 4
sufixx

To niby do mnie było?

"Film ma 15 lat. Fizyka rozwinęła się bardzo przez te 15 lat"

Piętnaście lat temu też możliwe było zbudowanie głowicy jądrowej o dowolnej sile rażenia.

"Fizyka rozwinęła się bardzo przez te 15 lat i jak teraz gadasz o rzeczach które usłyszałeś na Discovery Science"

Nie oglądam Discovery Science.
Czytam książki albo artykuły w internecie.

"i błyskasz wiedzą to ci gratuluje"

Łał, następnym razem palnę po prostu, że "film jezd gópi" - bo widzę, że jak próbuję jakoś uargumentować własny punkt widzenia, od razu zarzuca mi się mądrowanie/błyskanie inteligencją/popisywanie się wiedzą i elokwencją.
Mówiłem coś o tym, że to napotykani ludzie mi wmówili, że nie jestem idiotą?

"Jak by kosmici mieli nas zaatakować to ich technologia była by zapewne bardzo wysoka w porównaniu do nas a zacofana względem ich samych"

Paradoks bliźniąt to nam i w szkole przedstawiali. Jaka jest twoja pointa, że to przytaczasz?



"Jak już jesteśmy przy gdybaniu to w kwestii kosmitów jednak króluje nasza stara, dobra, ludzka megalomania"

To nie megalomania, tylko pierwotny strach przed nieznanym. Ludzie boją się tego, czego nie znają, więc wymyślają takie właśnie historie - o ufolach, które przylatują Ziemię zniszczyć, bo przecież nic innego nie mają do roboty.
Również przez wzgląd na ów prymitywny strach przed nieznanym, wymyśla się najrozmaitsze brednie o sprawach dużo bardziej realnych - Żydach czy też masonach.



"Statek który ma 550 kilometrów wystrzeliłby taki wielki promień że z Ziemi by zostały małe kawałki"

A skąd takie przypuszczenie? Może nie był w ogóle zbudowany w taki sposób, żeby mógł w swojej "złożonej" postaci prowadzić ogień? Może w rzeczywistości nie dysponował taką siłą ognia, aby rzeczywiście rozbić planetę w pył na wzór Gwiazdy Śmierci?

ocenił(a) film na 6
Der_SpeeDer

"To niby do mnie było?"

Sądziłam, ze przytoczenie cytatu nie pozostawia wątpliwości, mój błąd

"Piętnaście lat temu też możliwe było zbudowanie głowicy jądrowej o dowolnej sile rażenia."

Co nie zmienia faktu, że gdyby w filmie pojawiła się głowica o takiej mocy, że rozwaliłaby statek od razu, to cała fabuła poszłaby się za przeproszeniem j****

"To nie megalomania, tylko pierwotny strach przed nieznanym. Ludzie boją się tego, czego nie znają, więc wymyślają takie właśnie historie - o ufolach, które przylatują Ziemię zniszczyć, bo przecież nic innego nie mają do roboty.
Również przez wzgląd na ów prymitywny strach przed nieznanym, wymyśla się najrozmaitsze brednie o sprawach dużo bardziej realnych - Żydach czy też masonach."

Zupełnie nie zrozumiałeś tego, co napisałam. Pisałam o tym, że nasza megalomania przejawia się w tym, że wyobrażamy sobie kosmitów jako istoty mniej lub bardziej podobne do nas, o przylatywaniu po to, żeby zniszczyć Ziemię, wspomniałam tylko niejako mimochodem, więc Twój komentarz jest w tej sytuacji cokolwiek bez sensu

ocenił(a) film na 4
Sol89

jak już mowa o fizyce to kosmici nie musieliby wysyłać statków na ziemie, wystarczyłaby obecność ich statku dowodzenia na orbicie. Miał on masę 1/6 masy księżyca. (mówili w filmie). Oddziaływanie grawitacyjne zniszczyłoby wszystko na powierzchni ziemi.

ocenił(a) film na 4
mati326

A skąd bezpodstawne przypuszczenie, że statek ufoli generował pole grawitacyjne?

ocenił(a) film na 8
Der_SpeeDer

Choćby stąd, że ma masę a wszystko co ma masę ma też grawitację.

Tak w ogóle to się po części z Tobą zgadzam. Mogli użyć większej głowicy ale jak twierdzili bali się konsekwencji. Inna sprawa, czy użycie nawet największej dostępnej głowicy załatwiłoby sprawę? Być może ale wątpię. 100MT to dużo, dla nas ale czy na pewno w obliczu 22km żelastwa do tego wyposażonego w pole siłowe? Chyba nie.

ocenił(a) film na 4
botanix

"Choćby stąd, że ma masę a wszystko co ma masę ma też grawitację"

Nie wszystko. Budowę to musi mieć też odpowiednią. Ciała niebieskie - tak, ale statki kosmiczne?

"Mogli użyć większej głowicy ale jak twierdzili bali się konsekwencji"

Jakich konsekwencji? Jeśli według nich lepiej jest pozwolić, żeby ufole spalili cały świat, niż poświęcić jego część - ale przeżyć - to mamy tu do czynienia z kolejnym koncertowym popisem głupoty postaci w tym filmie. Kosmici już zrobili pustkowie z iluś tam miast, ich latające spodki wiszą nad ruinami, a pan prezydent co robi? Boi się użyć atomicy, bo szkoda mu tych ruin! Doprawdy, gratuluję scenarzyście, że wymyślił tak nieskończenie debilny motyw i tak nieskończenie bezsensowne zachowanie postaci. Gratuluję ludziom, którzy oglądają toto i nie czują, że ktoś tu próbuje obrażać ich inteligencję, wciskając im takie coś.

"Inna sprawa, czy użycie nawet największej dostępnej głowicy załatwiłoby sprawę? Być może ale wątpię. 100MT to dużo, dla nas ale czy na pewno w obliczu 22km żelastwa do tego wyposażonego w pole siłowe?"

Ufole w filmie nie pokazali nic, co uzasadniałoby przekonanie, iż głowica termonuklearna nie dałaby rady. Sami bowiem mają broń o wiele mniej niszczycielską, przy czym owa broń jest najwyraźniej szczytem ich możliwości (tylko tym atakują). Jeśli mają siłę ognia na danym poziomie, to na analogicznym poziomie mają systemy obronne - silniejsze bowiem nie są im potrzebne. To jedne z najbardziej podstawowych prawideł dotyczących rozwoju broni (łamania których to prawideł sam fakt, że to są ufole, nie tłumaczy) - jeśli jedna strona ma silniejszą broń, to druga opracowuje mocniejsze pancerze, żeby taką broń powstrzymała. Wtedy strona numer jeden opracowuje jeszcze silniejszą broń, żeby radziła sobie z tymi doskonalszymi pancerzami, a strona numer dwa znowu "poprawia" własną obronę... i tak dalej. Jeśli ufole w historii swoich wojen, jeszcze przed opuszczeniem macierzystej planety, potrafili zbudować działo silne tylko w porównaniu z atomówką, która rozwaliła Hiroszimę, to nie wierzę, że głowica termojądrowa - nieporównywalnie potężniejsza od takiej atomówki - nie dałaby rady tym ich tarczom. Nie wierzę również, że tą śmieszną bronią zniszczyli NORAD, który to znajduje się w podziemnym bunkrze odpornym nawet na bombardowanie nuklearne - niech mi ktoś wytłumaczy, CZYM go ufole zniszczyli, skoro ich broń NIE JEST W STANIE spenetrować ziemi?
Do tego owo 22km żelastwa bez problemu poddaje się konwencjonalnej broni (jak widzimy w scenie, kiedy wyłączono już tarcze), przez co kosmici w DN zdają się jeszcze bardziej lewi.

Porównajmy to bowiem, na przykład, do okrętów z jakiegoś rozwiniętego uni - weżmy takiego Warhammera 40k. Obecne w tym świecie okręty Marynarki Imperialnej dysponują siłą ognia liczoną w teratonach, dzięki czemu nawet jeden okręt potrafi rozwalić planetę (choć naturalnie nie natychmiast, wzorem Gwiazdy Śmierci). Do tego mają osłony energetyczne, które także potrafią wytrzymać ostrzał o sile ognia liczonej w teratonach, zanim padną. A nawet pancerz pod spodem jest zrobiony z bardzo trwałych stopów, do przebicia których potrzebne są kolejne teratony mocy.
Szczytem możliwości ufoli w DN są natomiast promienie, których moc jest wręcz śmieszna w porównaniu do takiej Car Bomby - wcale nie będącej szczytem naszych możliwości, jeśli chodzi o narzędzia masowej zagłady. Nie wierzę więc, że ich osłony dałyby takiej Car Bombie radę, a Amerykanie nawet nie próbowali mnie do co tego przekonać, bo (Boże, nie wierzę, że może być w filmie coś aż tak idiotycznego) NIE CHCIAŁO IM SIĘ użyć najsilniejszej dostępnej broni! Naprawdę, cały ten film jest pod tym kątem tak durny, nietrzymający się kupy i bezsensowny, że zwyczajnie nie kupuję nic z tego, co mi Emmerich pokazał. On robi ludziom wodę z mózgu, każąc im wierzyć, że cały nasz arsenał to myśliwce z serii "F", a broń atomowa nie rozwinęła się od czasów drugiej wojny światowej.

ocenił(a) film na 4
Sol89

"Sądziłam, ze przytoczenie cytatu nie pozostawia wątpliwości, mój błąd"

A cytowałem na początku twoje wypowiedzi, czy Suffixa? Czyżbyś się przyznał, że masz multikonto?

"Co nie zmienia faktu, że gdyby w filmie pojawiła się głowica o takiej mocy, że rozwaliłaby statek od razu, to cała fabuła poszłaby się za przeproszeniem j****"

Dlaczego? Można by wymyślić, że potrzeba czasu, aby taką głowicę zrobić, opóźnić jakoś tych ufoli. Poza tym, można było też pokazać, że nawet broń termonuklearna ich nie niszczy (ale to by się wiązało ze skorygowaniem innych założeń w filmie).
A fabuła i tak poszła się za przeproszeniem j****, wraz z tym niemożebnie kretyńskim motywem, z napisanym na kolanie wirusem komputerowym, który psuje ufolom te ich super-zaawansowane statki.

"Zupełnie nie zrozumiałeś tego, co napisałam"

Zrozumiałem doskonale, za to ty najwyraźniej wielu rzeczy nie rozumiesz, jak wynika z twojej wypowiedzi.

"Pisałam o tym, że nasza megalomania przejawia się w tym, że wyobrażamy sobie kosmitów jako istoty mniej lub bardziej podobne do nas"

A co to ma wspólnego z megalomanią? Żyjemy na świecie, gdzie takie i takie istoty są dla nas naturalne, więc odruchowo również przypisujemy ufolom rozmaite ziemskie (niekoniecznie ludzkie) cechy - gdzie w tym megalomania? To znowuż nasze najbardziej naturalne skłonności dochodzące do głosu (jak to pewien grecki filozof powiedział, "Gdyby konie miały bogów, wyglądaliby jak konie"), a nie żadna megalomania!

ocenił(a) film na 6
Der_SpeeDer

"A cytowałem na początku twoje wypowiedzi, czy Suffixa? Czyżbyś się przyznał, że masz multikonto?"

I znowu wyraźnie nie rozumiesz tego, co napisałam (czy czytanie ze zrozumieniem to naprawdę aż taki ból? Chyba jednak tak, bo to, że moje wypowiedzi są skonstruowane z użyciem rodzaju żeńskiego też najwyraźniej Ci umknęło). Pisałam o MOIM zacytowaniu TWOJEJ wypowiedzi. Teraz to jasne, czy mam jeszcze rozrysować?

"Zrozumiałem doskonale, za to ty najwyraźniej wielu rzeczy nie rozumiesz, jak wynika z twojej wypowiedzi."

No chyba jednak nie, skoro odpowiadasz nie na temat ;)

"A co to ma wspólnego z megalomanią? Żyjemy na świecie, gdzie takie i takie istoty są dla nas naturalne, więc odruchowo również przypisujemy ufolom rozmaite ziemskie (niekoniecznie ludzkie) cechy - gdzie w tym megalomania? To znowuż nasze najbardziej naturalne skłonności dochodzące do głosu (jak to pewien grecki filozof powiedział, "Gdyby konie miały bogów, wyglądaliby jak konie"), a nie żadna megalomania!"

I ponownie - jesteś już najwyraźniej zbyt przyzwyczajony do przedstawień kosmitów z rozmaitych filmów, żeby zrozumieć, o co mi chodzi. Po raz kolejny polecam zajrzeć do "Kuli" Crichtona - może jego książka rozjaśni Ci to, o czym mówię, bo szczerze mówiąc szkoda mi czasu na dokładne rozpisywanie krok po kroku, o co mi chodzi, skoro wyraźnie tego nie łapiesz