Ile już oglądaliśmy na ekranach naszych kin filmów o skorumpowanych policjantach?! Jeżeli ktoś po "Dniu próby" spodziewa się jedynie pościgów i efektownych strzelanin miło się rozczaruje.
Wspaniała (i wcale nie przesadnie okrzyczana) rola Denzela Washingtona, który stworzył w tym obrazie doskonały portret psychologiczny "gliniarza, który nie zna granic" to tylko jeden z atutów tego filmu. Miłośnikom rapu i hiphopu na pewno zapadnie w pamięci ścieżka dźwiękowa, gdyż w tle pobrzmiewają utwory Snoop Doggy Dogga i Dr. Dre (obaj zresztą z powodzeniem występują w epizodach).
Sceptyczny widz może naturalnie stwierdzić, że to kolejna amerykańska produkcja, w której dobry, młody i oczywiście biały gliniarz demaskuje złego "czarnucha", ale historia broni się przed tego typu krytyką sama. Zaskakujące zwroty akcji i wartkie dialogi przesycone czarnym humorem to na pewno duże plusy tego filmu. Dokąd chcesz iść? Zdecydowanie do kina!