Zrealizowany u schyłku PRL przejmujący filmowy portret dwóch robotnic to wyjątkowo gorzki obraz przemijającej epoki. Bohaterkami dokumentu są siostry bliźniaczki wykonujące pracę przy ręcznym załadunku i rozładunku cegieł. Lata ciężkiej i mozolnej pracy wyniszczyły i zdeformowały ich ciała, odebrały szansę na macierzyństwo i nie dały nic poza znużeniem, zmęczeniem i głęboko skrywanym uczuciem niespełnienia. Słuchamy płynących zza kadru zwierzeń o życiu w kieracie codziennej harówki i przyglądamy się monotonnej pracy kobiet w fufajkach, o sylwetkach i twarzach przypominających postacie z obrazów Jerzego Dudy-Gracza. Kamieńska ilustruje wspomnienia z młodości swoich bohaterek fragmentami kronik z lat 50. Zestawia malownicze obrazy pierwszomajowych pochodów, entuzjazm tłumu, uśmiechnięte twarze dziewcząt na placu budowy z szarym zimowym krajobrazem blokowisk i postarzałymi obliczami kobiet, które przed trzydziestu laty szły w tamtym tłumie. Ujęcia wyjeżdżających nocą w trasę ciężarówek z początku filmu przywodzą na myśl obrazy z "Bazy ludzi umarłych", ale to tylko złudzenie. Żadnej przygody nie będzie. Za oknami obładowanego cegłą "Stara" płynie szary krajobraz Polski lat 80., upstrzony propagandowymi transparentami i napisami, które w zestawieniu z gorzkimi życiorysami bohaterek filmu brzmią jak szyderstwo: "Chwała ludziom dobrej roboty", "Praca rzetelna i szczera zrobi z ciebie bohatera", "Polskę jutra budujemy dziś". "Dokumentalista najczęściej aprobuje swoich bohaterów, a mnie po prostu szlag trafiał, że one się poddały!" Po latach Kamieńska wspominała:
"Ten film rodził się więc z buntu przeciwko bierności tych kobiet. (...) Współczucie pojawiło się dopiero wtedy, kiedy skończyłam film i zdałam sobie sprawę, jak nieszczęśliwe było ich życie. Bezradność, samotność, żadnych perspektyw. To nie ich wina, że życie ukształtowało je na takie "roboty"."
opis dystrybutora dvd